Puchar Świata w Hyeres w żeglarstwie. Piotr Myszka odbudowuje się i jest głodny sukcesów

Rafał Rusiecki
Na zdjęciu: Piotr Myszka
Na zdjęciu: Piotr Myszka Przemyslaw Swiderski
Trzecie miejsce na zawodach Pucharu Świata we francuskim Hyeres dodało Piotrowi Myszce skrzydeł. Deskarz AZS-u AWFiS-u Gdańsk z nadzieją patrzy na kolejne międzynarodowe regaty.
Ślub Dawida Kubackiego i Marty Kubackiej (z domu Majcher)

Dawid Kubacki wziął ślub! Skoczek narciarski ożenił się z Ma...

Wyniki naszych windsurferów na zawodach rangi Pucharu Świata są brane pod uwagę, ale nie są decydujące w wyścigu o igrzyska olimpijskie w Tokio. W 2020 roku na japońskich wodach ścigać się będzie najlepsza Polka i Polak z klasy RS:X. Chętnych jest kilkoro. Priorytet ma tutaj jednak punktacja z zakończonych mistrzostw Europy na Majorce oraz zbliżających się mistrzostw świata we włoskim Torbole (22-28 września 2019 roku) oraz w Auckland w Nowej Zelandii (23-29 lutego 2020 roku).

- To jest miejsce, do którego jeździmy praktycznie co roku. W sumie zawsze mi tam się żegluje dobrze. Rzadko kiedy jestem daleko w tych regatach. Tym razem też całkiem przyjemnie mi się żeglowało, ale nie tylko mi. Było dwóch Włochów i Francuz, z którymi praktycznie do samego końca się tasowałem. Lekko nie było, ale fajnie, że jest to trzecie miejsce -podsumowuje start we Francji Piotr Myszka.

Gdańszczanina w Hyères wyprzedził Włoch Mattia Camboni oraz Francuz Thomas Goyard. Dla Myszki to było również pewnego rodzaju sportowe odbicie po kwietniowych mistrzostwach Europy. Na Majorce zawodnik AZS-u AWFiS-u był siódmy. 12. był tam Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), a 16. Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń). Wśród kobiet najlepiej poszło Mai Dziarnowskiej (SKŻ Ergo Hestia Sopot), która była czwarta. Tym razem Zofia Klepacka (Legia Warszawa) zajęła siódme miejsce w gronie Europejek.

CZYTAJ TAKŻE: Wpadka w telewizji. Lechia ma… biało-niebieskie barwy [wideo]

Myszka niejako rozpoczyna nowy rozdział w sportowej karierze, po tym jak w ubiegłym sezonie nabawił się kontuzji, a dokładnie złamania kości łódkowatej w stopie.

- Od listopada wróciłem do treningów i mogłem się powoli wdrażać w nowy sezon. Budowanie formy nie było łatwe, bo rywale byli na innym poziomie. Na początku roku musiałem przyjąć na zawodach parę „batów”. Na Pucharze Świata w Miami byłem poza dziesiątką i czułem, że trochę mi brakuje. Wiatr był słaby, a to wymagało też dużego opływania, którego mi brakowało. Musiałem robić swoją robotę i czekać na formę. Tego nie dało się przeskoczyć - wyjaśnia deskarz.

- Teraz się to w miarę poukładało. Z mistrzostw Europy jestem w sumie zadowolony. Jako medalista poprzednich regat liczyłem na medal i teraz, ale okazało się, że te regaty były równie trudne, jak mistrzostwa świata w ubiegłym roku. Przyjechali wszyscy, bo wszyscy zaczynają krajowe kwalifikacje do igrzysk w Tokio. Każdy był przygotowany na sto procent do tego, aby walczyć o medale, ale też z kolegami ze swoich reprezentacji. Poziom naprawdę był więc wysoki - dodaje Piotr Myszka.

Reprezentanci Polski od czwartku ścigać się będą w Krynicy w Pucharze PZŻ-u. To otwarcie sezonu w kraju.

- Przed mistrzostwami świata we Włoszech czeka nas jeszcze test przedolimpijski w Japonii, który zaplanowano na początku sierpnia - mówi 37-letni Myszka. - Tam jedzie tylko jedna zawodniczka i zawodnik z danego kraju, a kwalifikacją były mistrzostwa Europy. Na te regaty lecę więc z Mają Dziarnowską.

"Kobieta-pająk" wspina się po górach bez sprzętu ochronnego. Chinka robi furorę, a jej występy są atrakcją dla turystów

Xinhua / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puchar Świata w Hyeres w żeglarstwie. Piotr Myszka odbudowuje się i jest głodny sukcesów - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24