Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice. Znów to zrobili! Załatwili rywali stałymi fragmentami gry

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Puszcza Niepołomice prowadziła w Tychach 2:0 z GKS-em, później gospodarze doprowadzili do remisu, ale na końcu to „Żubry” cieszyły się z wygranej. I jak to Puszcza… wszystkie gole strzeliła ze stałych fragmentów gry. Niepołomiczanie po tej wygranej wciąż są liderem I ligi.

Ten mecz jeszcze nie rozkręcił się na dobre, a już Puszcza prowadziła. W 9 min goście strzelili gola tradycyjnie już po stałym fragmencie gry. Niby wszyscy wiedzą, że to jest najmocniejsza broń drużyny z Niepołomic, ale co z tego, skoro mało kto potrafi się przed tym obronić. Nie obronili się również tyszanie. Właśnie we wspomnianej 9 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę zgrał jeszcze Emile Thiakane, a Łukasz Sołowiej z bliska trafił do siatki.

GKS próbował odpowiedzieć, atakował, ale tak naprawdę zderzał się ze ścianą. Groźniej atakowała Puszcza, nękając rywali choćby strzałami z dystansu. Drugi gol padł jednak znów po stałym fragmencie gry. Tym razem po rzucie wolnym. Dośrodkowana w pole karne piłka trafiła na głowę Piotra Mrozińskiego, który precyzyjnym strzałem pokonał Konrada Jałochę.

Dopiero wtedy tyszanie jakby uwierzyli, że coś mogą w tym meczu jeszcze dokonać. W 29 min Puszcza jeszcze wybroniła się przy kontrze miejscowych na tyle, że piłka wylądowała na rzucie rożnym. Ale po nim głową strzelał Wiktor Żytek. Trafił w słupek, ale piłka spadła pod nogi Patryka Mikity, który z ostrego kąta wypalił pod poprzeczkę i mieliśmy już tylko 1:2.

Do przerwy obie strony miały jeszcze swoje szanse, ale wynik się już nie zmienił. Za to otwarcie drugiej połowy było atomowe. W 25 sekundzie Jan Biegański uderzył z 17 metrów, piłka po drodze odbiła się jeszcze od łydki Łukasza Sołowieja i wylądowała w siatce. Remis!

Puszcza na nowo ruszyła do ataków i w przeciągu kilku minut miała dwie okazje, żeby znów wyjść na prowadzenie. Zmarnowali jej jednak Emile Thiakane i Erik Cikos. Okazje mieli jednak też gospodarze, bo mecz ogólnie nabrał w tej drugiej połowie rumieńców. Decydujący moment nadszedł w 83 min, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową trącił Piotr Mroziński. Futbolówka poleciała lobem i wpadł przy dalszym słupku do bramki. To przesądziło sprawę wygranej gości.

GKS Tychy - Puszcza Niepołomice 2:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Sołowiej 9, 0:2 Mroziński 29, 1:2 Mikita 38, 2:2 J. Biegański 46, 2:3 Mroziński 83.
GKS: Jałocha - Połap (46 Rumin), Mańka, Nedić, Buchta, Wołkowicz – Dominguez (76 Jaroch), J. Biegański, Żytek, Czyżycki (46 Kozina) - Mikita.
Puszcza: Wróblewski - Cikos, Wojcinowicz, Sołowiej, Mroziński - Serafin, Pięczek (62 Kramarz) - Bartosz, Thiakane (62 Hajda), Boguski (61 Tomalski) - Klisiewicz (90+2 Czarny).
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: J. Biegański, Wołkowicz, Jaroch - Sołowiej, Thiakane. Żółtą kartką ukarany został też trener Puszczy Tomasz Tułacz. Widzów: 2251.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza Niepołomice. Znów to zrobili! Załatwili rywali stałymi fragmentami gry - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24