Trener gospodarzy Tomasz Tułacz po ostatnich dalekich wojażach drużyny (do Gdyni i Poznania) dał odpocząć aż czterem podstawowym zawodnikom. Na ławce rezerwowych zasiedli Sebastian Górski, Wojciech Hajda, Szymon Kobusiński i Piotr Mroziński.
Szkoleniowiec gości Janusz Niedźwiedź także rotował składem swego zespołu. W porównaniu ze środowym meczem w Pucharze Polski (z Resovią) dokonał czterech roszad; w wyjściowym składzie Widzewa zabrakło m.in. „pewniaka” w ostatnich spotkaniach Dominika Kuny.
W ubiegłym sezonie w I lidze niepołomiczanie na własnym boisku pokonali łodzian 1:0, a na ich terenie zremisowali 0:0. W sobotę wiedzewiacy zdobyli pierwszego gola w ligowych starciach z rywalami.
Gospodarze, zajmujący 15. miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową, przystąpili do gry z szacunkiem, ale bez respektu wobec faworyzowanych gości. Grali agresywnie, starali się z dala od własnej bramki przerywać ich akcje, nie pozwalali im na uzyskanie dominacji i mieli chwilami przewagę na boisku.
To jednak przyjezdni stwarzali groźniejsze sytuacje podbramkowe. Pierwszą w 17 min, kiedy Juliusz Letniowski zagrał prostopadle do Karola Danielaka, ale ten przegrał pojedynek z Gabrielem Kobylakiem, a po dobitce Bartosza Guzdka piłkę głową wybił jeden z niepołomiczan.
Ofensywne akcje miejscowych nie przynosiły powodzenia; Bartosz Włodarczyk strzelił obok bramki, a uderzenie Jakuba Serafina sparował Jakub Wrąbel.
Tymczasem w 32 min po centrze Letniowskiego celnie główkował Krystian Nowak. To jego pierwszy gol i czwarta celna „główka” Widzewa w tym sezonie ligowym. Przy oddaniu strzału uderzył on w głowę Tomasza Wojcinowicza. Obaj zawodnicy mocno ucierpieli, byli opatrywani, niepołomiczaninowi założono opaskę na głowę.
Po zmianie gospodarze za wszelka cenę dążyli do odrobienia strat. Strzał, po rajdzie, Emile Thiakane’a obronił Wrąbel. Aktywny był Kobusiński, który pojawił się na boisku na przerwie. Kilka razy „postraszył” bramkarza, którego usiłował pokonać także Bartosz Włodarczyk.
Łodzianie starali się powstrzymywać rozpędzonych rywali, a szansy na podwyższenie wyniku szukali głównie w kontratakach. Kobylaka bez powodzenia próbowali zaskoczyć Karol Danielak, Patryk Stępiński i Guzdek.
Im dłużej trwał mecz, tym rosła przewaga niepołomiczan, którzy w jego końcówce mieli świetne okazje do wyrównania, jednak Wrąbel kapitalnie obronił strzały m.in. Mrozińskiego i Włodarczyka.
W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę za faul na Pawle Tomczyku zarobił Ivan Handlik (nie mógł się pogodzić z decyzja sędziego). Poszkodowany nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Kobylak obronił jego strzał, a po dobitce Kuna piłka odbiła się od słupka.
Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Nowak 32.
Puszcza: Kobylak – Cikos (80 Górski), Wojcinowicz, Dytiatjew, Hladik, Pięczek (46 Aftyka) – Boguski (46 Kobusiński), Serafin (72 Hajda), Stępień (73 Mroziński), Włodarczyk – Thiakane.
Widzew: Wrąbel – Dejewski, Nowak, Tanżyna – Zieliński, Hanousek, Letniowski (64 Kun), Stępiński (88 Grudniewski) – Danielak (78 Tomczyk), Michalski (77 Mucha) – Guzdek (78 Karasek).
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Augustów). Żółte kartki: Dytiatjew, Kobusiński – Hanousek. Czerwona kartka: Hladik 90+2.
- Ładne dziewczyny łowią piękne ryby i chwalą się tym na Instagramie. Zobaczcie zdjęcia
- Siatkarze reprezentacji Polski, jakich nie znacie: na plaży, w wannie, na strzelnicy
- Błotne piekło w Kryspinowie! Ekstremalne warunki podczas Runmageddonu
- Kraków. Wszystkie kluby piłkarskie [ZDJĘCIA]
- Piękne żony i dziewczyny siatkarzy na podium! Pierwsza taka dekoracja. Galeria zdjęć!
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?