Rafał Kurzawa kasuje liczniki Górnika Zabrze i... daje mu zarobić

Rafał Musioł
Rafał Musioł
©fot. lukasz solski/nowiny
Rafał Kurzawa na mundialu w Rosji ma szansę stać się pierwszym od 32 lat piłkarzem Górnika Zabrze, który wystąpił w meczu mistrzostw świata.

Przygotowania polskiej reprezentacji do mistrzostw świata w siedzibie Górnika Zabrze przypominały procedurę odliczania czasu do startu rakiety. Najpierw było 3, potem 2, a ostatecznie 1, co i tak przyjęto z wielką satysfakcją.

Na pierwszej liście ogłoszonej przez Adama Nawałkę było trzech zawodników z Górnika Zabrze. Selekcjoner wyróżnił w ten sposób Rafała Kurzawę, Damiana Kądziora i Szymona Żurkowskiego.

W kolejnym rozdaniu boss Biało-Czerwonych skreślił trzy nazwiska, wśród nich znalazł się Kądzior, który do debiutu w kadrze wybitnie nie ma szczęścia. Pozostałych na placu boju 32 zawodników pojawiło się na zgrupowaniu, by rywalizować i miejsce we właściwej reprezentacji na mundial w Rosji.

Finał tej walki nastąpił w miniony poniedziałek. Tego etapu nie pokonał już Żurkowski. Jedynym „mundialistą” z Górnika został więc Kurzawa, który po mistrzostwach będzie już eks-zabrzaninem.

Najlepszy asystent Ekstraklasy zadebiutował w koszulce z Białym Orłem 13 listopada 2017 zaliczając siedem minut w meczu z Meksykiem. Od tego czasu wystąpił jeszcze dwukrotnie - 90 minut w spotkaniu z Nigerią i siedem z Koreą Południową. Wchodząc na murawę w pierwszej z tych prób został 70. reprezentantem z Górnika Zabrze w historii.

Kurzawa zamknął w ten sposób trwający od 20 stycznia 2014 etap posuchy (tamtego dnia w towarzyskim meczu w Abu Zabi wystąpił Mateusz Zachara). Pomocnik czwartej drużyny ligi ma do skasowania jeszcze kilka innych liczników - na przykład ostatniego gola strzelonego przez piłkarza Górnika w barwach narodowych (listę zamyka Arkadiusz Milik z trafieniem do siatki Macedończyków 14 grudnia 2012).

Przede wszystkim trzeba jednak pamiętać, że Górnik na swojego piłkarza na mundialu czeka już od 32 lat. W 1986 roku w Me-ksyku w kadrze znajdowali się Waldemar Matysik, Jan Urban, Ryszard Komornicki, Andrzej Zgutczyński, Andrzej Pałasz i Józef Wandzik, a na murawie wystąpiła pierwsza czwórka. W 2002 i 2006 szatnia Górnika nie znajdowała się w polu zainteresowań selekcjonerów.

Ostatnimi zabrzańskimi kadrowiczami na dużym turnieju byli Michał Pazdan i Tomasz Zahorski, których Leo Beenhakker zabrał na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Chociaż po latach trudno w to uwierzyć na murawie pojawił się tylko „Zahor”, który dostał 22 minuty gry w ostatnim meczu z Chorwacją. Pazdan, obecny filar kadry i Legii Warszawa, nie doczekał się swojej szansy, ale przyznaje, że tamte doświadczenia, a zwłaszcza oswojenie się z atmosferą mistrzostw, okazało się bezcenne.

Rafał Kurzawa oprócz elementów statystyczno-historycznych wniesie też do Górnika konkretny wkład finansowy. FIFA nie ogłosiła jeszcze szczegółowych zasad według jakich wypłaci klubom kadrowiczów specjalne premie, ale są to pieniądze niebagatelne. Dwa lata temu za Euro 2016 we Francji federacja europejska wypłaciła klubom ekwiwalent za każdego reprezentanta w wysokości 7.000 euro za każdy dzień spędzony przez jego zespół na turnieju (do momentu odpadnięcia) i na dwutygodniowym zgrupowaniu przed turniejem. FIFA za MŚ 2018 wyliczyła stawkę na poziomie 8.530 dolarów, co oznacza, że PZPN przekaże do Zabrza około 900.000 zł, co nieco złagodzi zabrzański żal za bezgotówkowe odejście 25-letniego pomocnika do Fio-rentiny lub Galatasaray Stambuł, bo właśnie te dwa kluby najmocniej zabiegają o Kurzawę.

- Takie zastrzyki do budżetu są szczególnie cenne, ponieważ w pewnym stopniu są efektem polityki prowadzonej w klubie. Szkolenie zawodników i ich rozwój należy do naszych priorytetów, a trener Marcin Brosz wykonuje w tej materii świetną robotę - mówi prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik.

A propos tej imprezy. W przypadku Kurzawy trudno nie dostrzec analogii do ówczesnej sytuacji , gdy jedynym reprezentantem śląskich klubów był Mariusz Stępiński. Reprezentujący wówczas Ruch Chorzów zawodnik zmierzał już w kierunku zagranicznego transferu. Umowę z Nantes podpisał jednak dopiero w sierpniu i w przeciwieństwie do obecnego kadrowicza Górnika po turnieju wystąpił jeszcze w kilku meczach Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rafał Kurzawa kasuje liczniki Górnika Zabrze i... daje mu zarobić - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24