Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd Dakar. Jakub Przygoński dojechał do końca, ale na podium nie zaparkował

red/bill
Kolejny ukończony Dakar i kolejny progres w klasyfikacji generalnej Kuby Przygońskiego i Toma Colsoula.
Kolejny ukończony Dakar i kolejny progres w klasyfikacji generalnej Kuby Przygońskiego i Toma Colsoula. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
Jakub Przygoński i Tom Colsoul ukończyli czwarty wspólny rajd Dakar. Kolejny raz zaliczyli progres. W 41. edycji najtrudniejszego wyzwania rajdowego na świecie załoga Orlen Team zajęła czwarte miejsce. Po raz trzeci w karierze wygrał Nasser Al-Attiyah.

Jakub Przygoński i Tom Colsoul przed ostatnim etapem rajdu Dakar zajmowali czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Dziesiąty etap był krótki. Co prawda miał 359 km, ale tylko 112 km było odcinkiem specjalnym. Dla Orlen Teamu to było za mało, by odrobić ponad półgodziny do trzeciego w "generalce" Sebastiana Loeba. Na drugim miejscu Dakar ukończył Nani Roma.

W czwartek jadący Mini polsko-belgijski duet zajął piąte miejsce. Do zwycięzcy etapu, Carlosa Sainza, stracił trzy minuty i 41 sekund. W klasyfikacji generalnej Przygoński utrzymał czwartą pozycję. Trasę od startu do mety w Limie (ponad pięć tysięcy kilometrów tylko na terenie Peru) przejechał o blisko dwie i pół godziny dłuższym czasie niż Al-Attiyah, który prowadził Toyotę.

Kierowca Orlen Teamu przed Dakarem zapowiadał walkę o podium i słowa dotrzymał. Zapowiedzi nie były bezpodstawne, bo Przygoński i Colsoul w 2018 r. zdobyli Puchar Świata FIA w rajdach terenowych. Niewykluczone, że cel by osiągnęli, gdyby nie awaria skrzyni biegów podczas szóstego etapu. To na nim stracili do czołówki najwięcej i dzielnie odrabiali straty.

Bez względu na okoliczności to kolejny progres Orlen Teamu. W 2016 r. Przygoński i Colsoul jechali samochodem pierwszy raz (wcześniej Polak rywalizował na motocyklu, wystartował w sześciu Dakarach, najwyżej był szósty) i zajęli 15. miejsce. Rok później ukończyli rajd na siódmej pozycji, a w 2018 r. na piątej.

Życiowy sukces osiągnął też Adam Tomiczek. Motocyklista Orlen Teamu na ostatnim etapie zajął 18. miejsce, a w klasyfikacji generalnej ukończył rajd na 16. pozycji. Jego kolega z ekipy, Maciej Giemza, musiał się wycofać po tym, jak na ósmym etapie jego motocykl uległ awarii.

Z pozostałych Polaków dobre, szóste miejsce zajął wśród quadowców Kamil Wiśniewski. Natomiast Dariusz Rodewald, mechanik w ciężarówce Gerarda De Rooya, dojechał z załogą na trzeciej pozycji. 11. w rywalizacji samochodów był Sebastian Rozwadowski, który pilotował Litwina Benediktasa Vanagasa.

Wcześniej z rywalizacji aut musieli się wycofać Aron Domżała i Maciej Marton. Natomiast w kategorii lekkich pojazdów UTV - ich ojcowie, Maciej Domżała i Rafał Marton.

Aron Domżała w 2017 r. nie spodziewał się, że wystartuje w Dakarze tak szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24