Marek Papszun zapłacił za zachowanie podczas meczu z Lechem Poznań (0:3). 45-latek miał pretensje do arbitra Pawła Raczkowskiego za uznanie dwóch pierwszych bramek. Przed końcem obejrzał z tego powodu czerwoną kartkę.
- Słowa, które skierowałem w kierunku sędziego Raczkowskiego paść nie powinny, ale trzeba też zrozumieć mechanizm, który do tego doprowadził. Moja reakcja była eskalacją wszystkich wydarzeń, które miały miejsce od początku meczu. Wiele było kontrowersyjnych sytuacji, a co za tym idzie także decyzji. To doprowadziło mnie do frustracji - tłumaczy Papszun.
- Karę zawieszenia przyjmuję, choć uważam ją za surową. Odsunięcie od prowadzenia drużyny w dwóch spotkaniach za nieparlamentarne słowa i wyjście ze strefy, to dużo. Częściowo zasłużyłem na tę sankcję, ale czekam również na ocenę pracy sędziego po tym meczu - dodał trener Rakowa.
Oprócz Papszuna w meczu z Legią zabraknie kapitana. Tomas Petrasek musi pauzować za żółte kartki.
Źródło: własne/Raków Częstochowa
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?