Raków Częstochowa jedzie na trudny mecz do Płocka. Nafciarze muszą bronić się przed spadkiem. Przedostatni mecz Marka Papszuna

OPRAC.:
Jakub Maj
Jakub Maj
Sylwia Dabrowa
Po dwóch kolejnych porażkach w ekstraklasie piłkarzy Rakowa Częstochowa, którzy już zapewnili sobie tytuł mistrzowski, czeka w niedzielę kolejne trudne spotkanie - wyjazdowy mecz z broniącą się przed spadkiem Wisłą Płock.

Poprzedni bezpośredni mecz

Jesienią „Czerwono-Niebiescy” pokonali Wisłę u siebie w rekordowych rozmiarach – aż 7:1, ale teraz mogą już nie mieć odpowiedniej motywacji do gry. Za to rywal musi walczyć o pozostanie na najwyższym szczeblu rozgrywek i będzie to robić pod wodzą nowego szkoleniowca – Marka Saganowskiego. Za to dla Marka Papszuna będzie to przedostatni występ w roli trenera Rakowa – mecz nr 287 (licząc wszystkie rozgrywki).

Raków wygrał mistrzostwo, ale jest w słabej formie

Raków już prawie dwa tygodnie przyjmuje gratulacje za zdobycie mistrzostwa Polski, ale dwa ostatnie spotkania przegrał, i to do zera. Pierwsza porażka – 0:1 z Koroną Kielce – przeszła bez większego echa, bo tego samego dnia przegrała również warszawska Legia (0:1 na wyjeździe z Wartą Poznań) i straciła szansę na wyprzedzenie częstochowian. Pod Jasną Górą zaczęło się więc świętowanie, ale zakłóciła je wizyta Lecha Poznań: obrońca tytułu, który teraz walczy z Pogonią Szczecin o trzecią lokatę, wygrał z Rakowem 2:0 i przerwał kilka serii częstochowian. Np. seria spotkań Rakowa bez porażki na własnym boisku zatrzymała się na liczbie 28 (w tym 24 w ekstraklasie, poprzednio RKS przegrał u siebie półtora roku temu – 1:2 z Górnikiem Zabrze 15 grudnia 2021).

Jeśli do dwóch ostatnich występów w ekstraklasie doliczyć przegrany w karnych finał Pucharu Polski z Legią, to Raków ma za sobą trzy kolejne porażki, w których nawet nie zdobył gola. Trzy kolejne przegrane mecze (z Pogonią, Legią i Lechią, również bez strzelonej bramki) przytrafiły się częstochowianom w ekstraklasie na początku roku 2021, ale między nimi mieli „optymistyczny przerywnik”: pucharowe zwycięstwo 4:2 nad Górnikiem Zabrze.

Wisła Płock musi bronić się przed spadkiem

Raków do Płocka jedzie w roli faworyta, ale wiadomo, że Wisła będzie ze wszystkich sił walczyć o punkty, które mogą uchronić ją przed degradacją. Trener Papszun nie ma złudzeń:

- To nasz ostatni w tym sezonie wyjazd. Można powiedzieć, że dobijamy do brzegu. Ale w Płocku na pewno czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo gramy z drużyną, która walczy o utrzymanie. My nie będziemy rywalom ułatwiać zadania i też chcemy wygrać. Mistrzom Polski nie wypada zbyt często przegrywać, a my limit porażek już wyczerpaliśmy.

Pytany o to, czy niespodziewana zmiana na stanowisku głównego szkoleniowca Wisły nie utrudni rozszyfrowania taktyki gospodarzy niedzielnego spotkania, Papszun stwierdził krótko: "Oczywiście, nie wiemy co zaproponuje trener Saganowski, ale i on nie do końca zdąży poznać swoją nową drużynę i jej możliwości".

W rundzie jesiennej Raków wygrał z Wisłą aż 7:1, a cztery z siedmiu goli dla częstochowian zdobył Vladislavs Gutkovskis – między 3. a 41. minutą. I wynik, i wyczyn łotewskiego napastnika, to klubowe rekordy „Czerwono-Niebieskich” w ekstraklasie. Tuż przed przerwą honorowe trafienie dla Wisły uzyskał wtedy Davo (którego teraz tak bardzo brakuje zespołowi z Płocka), a w drugiej połowie kolejne bramki dla gospodarzy strzelili Bartosz Nowak i Władysław Koczergin (dwie). Na 12 dotychczasowych częstochowsko-płockich pojedynków w ekstraklasie, ośmiokrotnie wygrywał Raków, dwukrotnie Wisła (która w latach dziewięćdziesiątych XX wieku występowała jako Petrochemia Płock) i dwa razy był remis. W Płocku gospodarze wygrali tylko raz: 4:1 w roku 1994 (ponadto dwa razy w II lidze w latach 1981-83), przy trzech zwycięstwach częstochowian i dwóch remisach.

Skład na mecz Wisła Płock - Raków Częstochowa

W przegranym na własnym terenie meczu z Lechem, w szeregach Rakowa zabrakło aż ośmiu piłkarzy, którzy z powodzeniem mogli się znaleźć w wyjściowej jedenastce (co w pewnym stopniu może tłumaczyć słabszy występ całego zespołu). Połowę wykluczyły kontuzje, połowa musiała odpokutować nadmiar żółtych kartek. Teraz kartkowicze powrócą i zapewne trzej z nich będą kandydatami do gry od pierwszego gwizdka. To przede wszystkim Zoran Arsenić i Giannis Papanikolaou, a „ten trzeci” to Fabian Piasecki. Z kolei Gustav Berggren pozostanie chyba w gronie rezerwowych. Jeśli chodzi o szanse na występ piłkarzy leczących kontuzje lub borykających się z innymi dolegliwościami, to trener Papszun ocenił jako „małe”. W tej grupie są: Tomas Petrasek, Ivi Lopez, Sebastian Musiolik i Milan Rundić (po długotrwałej kontuzji do gry nie jest też gotowy Adrian Gryszkiewicz).

Można się spodziewać, że w meczu z Wisłą defensywę Rakowa będą tworzyć: Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić i Stratos Svarnas (który z Lechem z konieczności grał na środku obrony). W drugiej linii powinni zagrać: Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman, Władysław Koczergin i Jean Carlos Silva, a w formacji ofensywnej: Władysław Koczergin i Bartosz Nowak oraz Vladislavs Gutkovskis lub Fabian Piasecki. Kwestią otwartą pozostaje obsada bramki: Vladan Kovacević czy Kacper Trelowski? Za pierwszym przemawia doświadczenie, a za tym drugim… wiek i status młodzieżowca, czyli istniejąca jeszcze możliwość osiągnięcia przez Raków pierwszego „progu” czasu gry zawodników polskich do lat 21, określonego na 1000 minut (częstochowianom brakuje do tego limitu jeszcze ok. 150 minut). Jeśli to się uda, to do kasy PZPN częstochowski klub będzie musiał wpłacić „tylko” dwa miliony złotych, a nie trzy. Do dyspozycji trenera pozostają także: Mateusz Wdowiak, Marcin Cebula, Wiktor Długosz, Patryk Kun, Szymon Czyż i Tobiasz Kubik (który zadebiutował w ekstraklasie w końcówce meczu z Lechem)

Na dwie kolejki przed końcem sezonu Raków ma 71 punktów (które zgromadził już pod koniec kwietnia), a na jego dorobek składają się 22 zwycięstwa, 5 remisów i 5 porażek. Dwa poprzednie sezony, uwieńczone wicemistrzostwem kraju, „Czerwono-Niebiescy” kończyli właśnie mając 5 porażek.

Niedzielny mecz Rakowa w Płocku rozpocznie się o godz. 17.30, a sędziować go będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. (PAP)

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Raków Częstochowa jedzie na trudny mecz do Płocka. Nafciarze muszą bronić się przed spadkiem. Przedostatni mecz Marka Papszuna - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24