Marek Papszun, szkoleniowiec lidera I ligi, stara się przede wszystkim zrzucić nieco presję dotyczącą środowego spotkania na piłkarzy Lechii. Słusznie zresztą. Bo nie ma się co czarować. To biało-zieloni są zdecydowanymi faworytami konfrontacji.
- Gramy z liderem. Lechia to zespół, który zmierza po mistrzostwo Polski. My, mimo, że prowadzimy w tabeli, to nadal jesteśmy tylko pierwszoligowcem. Musimy podejść rozsądnie do tego spotkania. To Lechia jest faworytem. Mają zespół bardziej doświadczonych piłkarzy. Każdy mecz ma jednak swoją historię i nie wiadomo co się wydarzy - powiedział Papszun w rozmowie dla oficjalnej telewizji klubowej Rakowa.
CZYTAJ TAKŻE: Jon Jones, mistrz UFC, "udusił" fana na jego prośbę. Młody kibic był... szczęśliwy [wideo]
Lechia może i jest bardziej doświadczonym zespołem, ale Raków udowodnił już w tej edycji Pucharu Polski, że w roli kopciuszka świetnie sobie radzi. W końcu na rozkładzie ma już m.in. Legię Warszawa.
- Można powiedzieć, że w tym momencie dzieli nas przepaść. Mimo to, pokazaliśmy już, że nie boimy się grać przeciwko tuzom polskiej piłki. Lechii też zamierzamy postawić duży opór - zapewnia Papszun.
Zarówno Raków jak i Lechię dzieli już tylko jeden krok od wymarzonego finału na PGE Narodowym, który odbędzie się 2 maja. W zespole z Częstochowy nie ma jednak pospolitego ruszenia przed środową potyczką.
- Nie powiedziałbym, że jest jakaś wielka ekscytacja. My natomiast przygotowujemy się tak, jak do każdego spotkania. Nic nie zmieniamy - dodał Papszun.
CZYTAJ TAKŻE: Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk, Totolotek Puchar Polski. Przez Częstochowę na PGE Narodowy
Przypomnijmy, że na drugiego finalistę czeka już zespół Jagiellonii Białystok, który we wtorek ograł Miedź Legnica 2:1.
Początek spotkania Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk w środę o godz. 18.
Lukas Haraslin po meczu Lechia Gdańsk - Lech Poznań: Strzeliliśmy bramkę, wygraliśmy, idziemy dalej
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?