Real Madryt z rekordem, Cristiano Ronaldo odebrał złotą piłkę

Filip Bares, Mateusz Skrzyński
Szymon Starnawski /Polska Press
Real Madryt jest niepokonany od 39 spotkań i pewnie dąży do pobicia rekordów Barcelony i Juventusu. Nie popisali się piłkarze Liverpoolu, którzy tylko bezbramkowo zremisowali z czwartoligowym Plymouth

Od zwycięstwa 5:0 piłkarze Realu Madryt wznowili ligowe zmagania w 2017 roku. Tym razem podopieczni Zinedine Zidane’a nie dali złudzeń Granadzie.

Dla przyjezdnych sobotni mecz zakończył się po trzydziestu minutach. Tyle wystarczyło, by Królewscy rozwiązali worek z bramkami. Strzelaninę na Estadio Santiago Bernabeu rozpoczął Isco. Kilka minut później swoje dziesiąte trafienie w jedenastym spotkaniu przeciwko Granadzie zaliczył Karim Benzema. Kolejne bramki piłkarze Zidane’a zdobywali z dziecinną łatwością. Swoje trzy grosze dołożył również Cristiano Ronaldo, który przed meczem oficjalnie odebrał Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza 2016 roku.

- Graliśmy z bardzo defensywną drużyną, dlatego ważne było szybkie strzelenie gola, co ułatwiło nam zadanie. Jestem zadowolony, bo odnieśliśmy kolejne zwycięstwo, a to, co robią zawodnicy nie jest takie łatwe. Musimy dalej iść do przodu, ponieważ przed nami ciągle długa droga - podsumował spotkanie trener Królewskich.

Efektowne zwycięstwo cieszy podwójnie. Raz, że dzięki trzem punktom „Los Blancos” uciekają konkurencji w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy, a dwa, że udało się wyrównać rekord odwiecznego rywala - Barcelony. 39 meczów bez porażki. Takim bilansem mogli szczycić się piłkarze „Dumy Katalonii” w latach 2015-2016. Wtedy ich zwycięski marsz przerwał właśnie Real Madryt, wygrywając na Camp Nou 2:1.

Po raz ostatni Real przegrał w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów z Wolfsburgiem wkwietniu ubiegłego roku. Od tamtego czasu triumfatorzy ostatniej edycji Champions League są niepokonani. Więcej, bo aż 43 mecze z rzędu bez porażki ma na swoim koncie tylko Juventus prowadzony przez Antonio Conte. W latach 2011-2012 piłkarze obecnego trenera Chelsea Londyn nie przegrali w43 meczach z rzędu.

Z walki o mistrzostwo Hiszpanii nie rezygnuje Atletico Madryt. Po tym, jak trener Diego Simeone potwierdził, że przynajmniej do końca następnego sezonu zostanie w Madrycie na Estadio Vicente Calderon przynajmniej na chwilę zapomniano o problemach, z jakimi boryka się klub w obecnej kampanii La Liga. - Przez świąteczną przerwę odciąłem się od wszystkiego. Spędzałem miło czas z rodziną i dziećmi, nie oglądałem telewizji, ani nie słuchałem radia. Wróciłem ze zdwojoną siłą, a także entuzjazmem na sezon. - stwierdził przed meczem Simeone.

Na razie piłkarzy Atletico czekała wizyta w Eibar. W meczu nie brakowało kontrowersji. Gospodarze od początku rzucili się na rywala, a „Los Colchoneros” nie byli sobą. Dopiero w drugiej połowie zaczeli dochodzić do głosu. Dośrodkowanie z lewej strony Filipe Luisa na bramkę zamienił Saul Niguez. Wynik meczu ustalił Antoine Griezman.

W Anglii rozegrano mecze trzeciej rundy FA Cup. Swój debiut w seniorskim zespole Leicester zaliczył Bartosz Kapustka. Polak wszedł na boisko w 84 minucie spotkania z Evertonem (2:1) i dostał żółtą kartkę.

Przekonujące zwycięstwo odnieśli piłkarze Manchesteru City, którzy pokonali na wyjeździe West Ham 5:0. Podopieczni Pepa Guardioli nie byli ostatnio w najlepszej formie, więc ta wygrana może wprowadzić ich na właściwe tory. Ich rywal zza miedzy również pewnie zwyciężył, pokonując Reading 4:0. Swoją 249 bramkę w barwach klubu zdobył Wayne Rooney, który tym samym zrównał się w tej kategorii z Bobbym Charltonem.

Swoich kibiców zawiódł Liverpool, który zaledwie zremisował z czwartoligowym Plymouth Argyle 0:0. Podopieczni Jurgena Kloppa przeważali przez większość spotkania, ale nie byli w stanie umieścić piłki w siatce. Ich obecny rywal o tytuł mistrzowski Chelsea, pewnie pokonało Peterborough 4:1. Swój pierwszy mecz od września rozegrał John Terry, który obejrzał czerwoną kartkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24