Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis! W sobotę piłkarzom ręcznym PGE VIVE Kielce do mistrzostwa wystarczy wygrana jednym golem! [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica z Płocka
Anna Benicewicz-Miazga
W pierwszym meczu finału PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Orlen Wisła Płock zremisowała z PGE VIVE Kielce. rewanżowy mecz odbędzie się w sobotę, 25 maja, o godzinie 18 w Kielcach. Mistrzem Polski zostanie drużyna lepsza w bilansie dwumeczu.

Orlen Wisła Płock - PGE VIVE Kielce 26:26 (14:11)

PGE VIVE: Cupara (1-60 min, 12/36 – 33 %), Ivić (na jednego karnego 0/1, 0 %) - Jachlewski 2, Fernandez – Kulesz 3, Mamić – Cindrić 4, Jurkiewicz – Lijewski 1, A. Dujszebajew 5 – Janc 2, Moryto 2 – Karaliok 2, Aginagalde 5 (3). Trener: Talant Dujszebajew.

Orlen Wisła: Morawski (1-60 min, 7/30, 23 %), Borbely (na jednego karnego, 0/1 %) - Mihić 6, Krajewski – Obradović 4, Racotea – Moya 2, Zdrahala 2 – Mlakar 3, De Toledo 1 – Daszek 6 (2) – Sulić, Piechowski 1, Żabić 1. Trener: Xavier Sabate.

Karne. Orlen Wisła: 2/2. PGE VIVE: 3/4 (Morawski obronił rzut Moryto).

Kary. Orlen Wisła: 12 minut (Obradović 6 minut – czerwona kartka 60 min, Mlakar, Krajewski, De Toledo po 2). PGE VIVE: 10 minut (Mamić, Aginagalde, Fernandez, Cindrić, Lijewski po 2).

Sędziowali: Tomasz Wrona (Kraków), Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice)

Widzów: 4200.

Przebieg: 3:0 (‘5), 3:2, 4:2, 4:4 (‘8), 5:4, 5:5, 8:5(‘13), 8:7, 10:7 (‘19), 10:9 (‘23), 11:9, 11:10, 12:10, 12:11 (‘27) 14:11 – 15:11 (‘32), 15:16 (‘42), 16:16 (‘43), 16:18 (‘45), 18:18 (‘47), 18:19, 19:19, 19:20, 20:20 (‘50), 20:23 (‘53), 21:23, 21:24, 22;24, 22:25, 23:25, 23:26, 26:26

Kielczanie wywieźli z Płocka remis, po którym w fazie finałowej, w odróżnieniu od meczów rundy zasadniczej, nie rozgrywa się rzutów karnych. Dojdzie do nich tylko wtedy, jeśli sobotni rewanż w Kielcach po 60 minutach również zakończy się remisem. Każda wygrana PGE VIVE daje naszemu zespołowi mistrzostwo Polski.

Pierwsza połowa nie była dobra w wykonaniu kielczan. O ile jeszcze w miarę dobrze funkcjonowała obrona, to o wiele gorzej było z ofensywą. Większość akcji, które mogły doprowadzić do zdobywania bramek, choć nie zawsze doprowadzały, opierała się na indywidualnych poczynaniach poszczególnych zawodników. O ile były one kończone golami, to nie było problemu. Problem w tym, że nasi zawodnicy nie zawsze kończyli golami sytuacje sam na sam, znacznie częściej, niż trafiali do bramki, rzucali w słupki lub poprzeczkę, również przy kontratakach. Niby nasi zawodnicy znajdowali sposoby na doskonale zorganizowaną od dłuższego czasu defensywę płocczan, ale nie zawsze potrafili to skonsumować.

Ze względu na nieskuteczność gości, Nafciarze objęli prowadzenie 3:0 i poza dwoma remisami nie oddali go już do końca pierwszej połowy. Poza Luką Cindriciem, żaden z naszych zawodników nie umiał dochodzić do bramkowych pozycji.

Druga połowa w wykonaniu naszej drużyny była już zupełnie inna. Kielczanie poprawili zarówno grę w obronie, jak i w ataku, również skuteczność. Przy agresywniejszej obronie lepiej broniło się Władymirowi Cuparze, który bardzo dobrze spisywał się w pierwszych minutach po zmianie stron. Dość powiedzieć, że w pierwszych dwunastu minutach tej części gry Serb dał się pokonać tylko raz! A że jego koledzy z pola przestali się mylić po drugiej stronie boisko, toteż w 42 minucie, po golu Alexa Dujszebajewa, goście wyszli na prowadzenie 16:15. Od tej pory inicjatywa zaczęła należeć do obrońców tytułu, którzy ciągle grali bardzo solidnie pod własną bramką. Od 50 minuty (20:20) Żółto-Biało-Niebiescy zdobyli trzy bramki z rzędu i wydawało się, że wywiozą z Orlen Areny zwycięstwo.

Płocczanie walczyli jednak do końca. W 57 minucie, po kolejnym trafieniu Dujszebajewa, zespół z Kielc prowadził 26:23. Jak się okazało, był to ostatni gol naszego zespołu w tym meczu. W końcówce kielczanie popełnili kilka błędów, a Nafciarze zdobywali gole – kolejno Lovro Mihić, Ondrej Zdrahala i – trzy sekundy przed końcem – Michał Daszek.

ZOBACZ OSTATNIĄ AKCJĘ MECZU

Rewanżowy mecz odbędzie się w sobotę, 25 maja, o godzinie 18 w kieleckiej Hali Legionów. Mistrzem Polski zostanie drużyna
lepsza w bilansie dwóch spotkań. Jeśli będzie on remisowy, o złotym medalu zadecydują rzuty karne.

POZNAJ KIELECKIE WAGS – PIĘKNE ŻONY I PARTNERKI PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



MARIUSZ JURASIK I GRZEGORZ TKACZYK POBIEGLI WŚRÓD GWIAZD [ZDJĘCIA]


ZOBACZ PIĘKNE KIBICKI NA MECZACH PIŁKI RĘCZNEJ [ZDJĘCIA]



TEN MECZ WYCISNĄŁ ŁZY. GWIAZDY PIŁKI RĘCZNEJ ZAGRAŁY DLA 4-LETNIEGO SEBASTIANA Z BUSKA


ZAWODNICY PGE VIVE Z KIBICAMI SPRZĄTALI LAS


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Remis! W sobotę piłkarzom ręcznym PGE VIVE Kielce do mistrzostwa wystarczy wygrana jednym golem! [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24