Rezerwy Lecha Poznań po szalonym spotkaniu remisują z Polonią Warszawa. Wilak udowodnił, że jest zawodnikiem na miarę pierwszej drużyny

Od początku spotkania to gospodarze częściej dochodzili do głosu. Już w pierwszej akcji „Czarne Koszule” przeprowadziły atak prawą stroną boiska. Futbolówka trafiła do niepilnowanego w polu karnym Bartosza Biedrzyckiego, lecz ten znacznie się pomylił i piłka poszybowała nad bramką lechitów. Znakomicie odpowiedzieli goście. Po akcji z lewej strony boiska, cudownym strzałem zza pola karnego popisał się Filip Wilak, który zdobył 10. bramkę w tym sezonie i otworzył wynik spotkania w 5 minucie. Bramkę można zobaczyć poniżej:

Po szybko strzelonej bramce podopieczni Artura Węski zdominowali rywala. Do niezłej sytuacji doszedł Szymon Pawłowski w 18. minucie, lecz bramkarz gospodarzy był dobrze dysponowany i sparował piłkę na rzut rożny. Kolejne minuty to następne akcje gości, w których piłka nieznacznie mijała bramkę Polonii. W 22. minucie „Czarne Koszule” odpowiedziały strzałem w polu karnym, lecz kapitalną interwencją popisał się Mateusz Mędrala po strzale Marcina Kluski. Z czasem gospodarze częściej dochodzili do głosu i w 25 minucie po niefortunnej interwencji młodego golkipera Lecha Poznań piłka odbiła się od Pawła Tomczyka, który z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki. Siedem minut później Gio Tsitaishvili „popisał” się podobnym zagraniem, jak w meczu ze Śląskiem Wrocław podając do rywala i gdyby nie interwencja Mateusza Mędrali to podopieczni Rafała Smalca wyszliby na prowadzenie. W końcu Polonia dopięła swego. W 36. minucie Tomczyk ponownie wpisał się na listę strzelców po podaniu od Bajdura. Minutę później goście odpowiedzieli.

Po dośrodkowaniu Tsitaishviliego, Filip Wilak odegrał piłkę głową do Szymona Pawłowskiego, a ten perfekcyjnie złożył się do strzału i wyrównał stan rywalizacji. Ten mecz był szalony. Filip Wilak w 42. minucie ponownie uderzył z dystansu, tym razem w lewy róg bramki i miał na swoim koncie już dwa gole.
11. bramkę w tym sezonie Filipa Wilaka można zobaczyć poniżej:

Po zmianie stron lechici cofnęli się, natomiast poprawnie radzili sobie w obronie niskiej. W drugiej części spotkania częściej do głosu dochodzili gospodarze i przyniosło to owoce w 80. minucie. Strzelcem wyrównującej bramki został Mateusz Michalski, który wszedł kilkanaście minut wcześniej. Okazję do wyprowadzenia lechitów ponownie na prowadzenie miał Patryk Gogół, lecz ten nie odnalazł się w polu karnym i jego strzał znacznie minął bramkę. Wynik rywalizacji nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Warto zaznaczyć, że w meczu padło 36 strzałów, co nie zdarza się zbyt często.

Bramki: Paweł Tomczyk 25., 36. Mateusz Michalski 80. – Polonia Warszawa, Filip Wilak 5., 42., Szymon Pawłowski 37. – Lech II Poznań

Polonia Warszawa: Lemanowicz – Mikołajewski, Grudniewski, Wełna (75. Kowalski-Haberek), Fadecki – Piątek (61. Koton), Marciniec (75. Fidziukiewicz), Biedrzycki (66. Aftyka), Bajdur (66. Michalski), Kluska - Tomczyk

Lech II: Mędrala – Żukowski, Gurgul, Waliś, Kukułka (60. Zagórski) – Dziuba (71. Gogół), Cywka, Pawłowski, Wilak (60. Antczak), Tsitaishvili (71. Pacławski) - Tomczyk (60. Spławski)

Żółte kartki: Wełna 17., Mikołajewski 93. (Polonia Warszawa), Pawłowski 34., Wilak 54. (Lech II)

Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)

Frekwencja: 1800 kibiców

Oceny zawodników Lecha II Poznań: Mędrala (7), Żukowski (6), Gurgul (6), Waliś (4), Kukułka (3), Dziuba (5), Cywka (5), Pawłowski (8), Wilak (9), Tsitaishvili (5), Tomczyk (6), Spławski (5), Antczak (6), Zagórski (6), Pacławski (6), Gogół (6)

Wyniki 24. kolejki eWinner 2. ligi:

• Polonia Warszawa - Lech II Poznań 3:3 (Paweł Tomczyk 25, 36 Mateusz Michalski 80 - Filip Wilak 5, 42, Szymon Pawłowski 37)
• KKS 1925 Kalisz - GKS Jastrzębie 2:0 (Piotr Giel 49, Kasjan Lipkowski 67)
• Motor Lublin - Pogoń Siedlce 4:1
• Górnik Polkowice - Stomil Olsztyn 0:0
• Olimpia Elbląg - Śląsk II Wrocław 2:1
• Garbarnia Kraków - Znicz Pruszków 2:3
• Zagłębie II Lubin - Wisła Puławy 3:3
• Kotwica Kołobrzeg - Hutnik Kraków 0:0
• Radunia Stężyca - Siarka Tarnobrzeg 4:0