Ricardo Sa Pinto, mimo typowo portugalskiego temperamentu, drużynę buduje od tyłu. Efekty widać gołym okiem. Ostatnią bramkę jego drużyna straciła... 9 listopada, w przegranym 1:2 wyjazdowym spotkaniu z Pogonią Szczecin. Po przerwie na mecze reprezentacyjne legioniści zachowali czyste konto w pięciu kolejnych starciach. Po sobotniej wygranej 2:0 z Piastem Gliwice licznik minut bez straty gola wskazuje już 464 minuty.
Dodajmy, że w tym czasie bramki Wojskowych bronił 19-letni Radosław Majecki, który posadził na ławce doświadczonego Radosława Cierzniaka oraz Arkadiusza Malarza, który w ostatnich sezonach był jednym z najlepszych zawodników stołecznego klubu.
Odważne postawienie na młodego bramkarza to tylko jeden ze zwiastunów rychłej zmiany warty przy Łazienkowskiej. Z kolegami pożegnał się już były napastnik Arsenalu i Szachtara Donieck Eduardo, któremu przez rok w Warszawie nie udało się zdobyć bramki. Nic dziwnego, że wygasający 31 grudnia kontrakt z 35-latkiem nie został przedłużony.
>> RICARDO SA PINTO PO MECZU Z PIASTEM: TRUDNO GRAĆ W PIŁKĘ W TAKICH WARUNKACH <<
Śladem reprezentanta Chorwacji może pójść wielu kolejnych zawodników. Z końcem sezonu kończą się umowy m.in. Malarza, Cierzniaka, Inakiego Astiza, Miroslava Radovicia, Kaspra Hamalainena, Michała Pazdana, Adama Hlouska, Cristiana Pasquato, Michała Kucharczyka i Andre Martinsa oraz wypożyczenie Cafu. Większość tych graczy jest już po trzydziestce i klub prawdopodobnie będzie próbował pożegnać się z nimi już w zimowym okienku.
Zastąpić ich mają młodsi, co widać po wyborach Sa Pinto nie tylko w bramce, ale też w ataku. Tam Portugalczyk ma spory kłopot bogactwa. Coraz mocniej stawia na młodzieżowego reprezentanta Chorwacji Sandro Kulenovicia, który ostatni sezon spędził w Juventusie Turyn. W sobotę z Piastem 19-latek zagrał od początku kosztem króla strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy Carlitosa i Jose Kante, którego po raz trzeci w czterech ostatnich meczach ligowych zabrakło w meczowej osiemnastce. Z wyborem Sa Pinto trudno jednak dyskutować, bo Chorwat strzelił gola na 1:0, a Hiszpan, który w drugiej połowie go zmienił, w końcówce ustalił wynik spotkania na 2:0.
>> LEGIA PEWNIE POKONAŁA PIASTA I UCIEKA JAGIELLONII W TABELI [RELACJA] <<
- Nie zmieszczę każdego w kadrze meczowej, choć bardzo bym chciał. Powody pominięcia Kante były sportowe. Mamy po prostu liczny skład - wyjaśnia Sa Pinto. - Temperatura była niska, a murawa w nie najlepszym stanie. Mimo tego dominowaliśmy. Z każdym zwycięstwem pokazujemy siłę. Jesteśmy mocni, a wygrana z Piastem była w pełni zasłużona - dodał.
Sobotni mecz był dla legionistów ostatnim w tym roku przy Łazienkowskiej. Dzięki zwycięstwu odskoczyli w tabeli Jagiellonii na cztery punkty. Do liderującej Lechii, która w poniedziałek zagra w Legnicy, tracą dwa punkty. Z ligą pożegnają się w czwartek w Sosnowcu.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Sebastian Szymański: Jesteśmy na dobrej drodze do tego, by zająć pozycję lidera ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?