- Było dużo bardzo łatwych strat, faule w ataku, złe wybory. Daliśmy Niemcom możliwość kontrolowania wyniku przez cały mecz. Ale było widać, że już trochę było lepiej, niż z Brazylią. Ja przed wylotem mówiłem, że w ocenie do dziesięciu daję cztery, może cztery i pół. Za wcześnie dzielimy skórę na niedźwiedziu. Najpierw go zabijmy, a później dzielmy. Nie mam wątpliwości, że każdy mecz jest dla nas trudny, każdy jest walką. Gdy mówiłem, że najważniejsze jest wyjście z grupy wszyscy się uśmiechali. Teraz okazuje się, że to ja mam więcej racji i to nie jest szukanie alibi - komentował trener biało-czerwonych.
Dujszebajew uważa, że turniej piłkarzy ręcznych w Rio jest najtrudniejszy w historii zmagań olimpijskich. - Nie ma tutaj żadnej słabej drużyny. Brazylia, która nie ma swojego kontuzjowanego lidera, walczy przez 45 minut z Danią. Już nie ma tak, jak w latach dziewięćdziesiątych, gdy Brazylia i Argentyna były egzotycznymi drużynami. Oni wszyscy są profesjonalistami, grają we Francji, Hiszpanii, Polsce, czy Niemczech. Nie mamy takiej przewagi, jak wszyscy myślą. Jesteśmy w grupie 10-12 zespołów świata, które potrzebują trochę szczęścia, żeby awansować do ósemki i jeszcze więcej szczęścia, żeby awansować do czwórki. Katar rozgromił Chorwatów w pierwszym meczu dzisiaj przegrał z Francją, a z kolei Francja walczyła do ostatnich minut z Tunezją. To jest sport, tu nikogo nie można lekceważyć - tłumaczył szkoleniowiec po porażce z Niemcami.
Najbliższy mecz z Egiptem odbędzie się w czwartek o godz. 16.30 polskiego czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?