Jutro w Rzeszowie zaległy mecz Stali z KSM. Ireneusz Kwieciński wciąż twardo obstaje przy swojej wcześniejszej decyzji, że 1-majowy mecz Orłem Łodź był jego ostatnim w roli trenera krośnieńskiej drużyny, dlatego szefostwo klubu ma powierzyć prowadzenie drużyny w derbach Robertowi Finfie. Najprawdopodobniej będzie to jednak robota zespołowa, choć takie rozwiązanie ma swoje wady.
Krośnianie mają dwie opcje do wyboru, jeżeli nie Finfa, to Dawid Cysarz, który w KSM również ma licencję kierownika drużyny i także mógłby rządzić w parkingu w Rzeszowie, w boksach zajętych przez zawodników z plastronem „Wilka”. Podobno wskazany został Finfa. Nie ma mu czego zazdrościć, choć gdyby gościom udało się jakimś cudem odnieść zwycięstwo, byłby na ustach całego sportowego Podkarpacia. Między marzeniem, a spełnieniem jednak daleka droga, bo to stalowcy są zdecydowanym faworytem piątkowego pojedynku. Mimo, że derby - podobno- rządzą się trochę innymi regułami.
Krośnieński zespół po pięciu porażkach z rzędu potrzebuje jakiegoś pozytywnego kopa. Musi jednak sam sobie go wymierzyć. W derbach (prawie) wszyscy skazują go na wysoką porażkę, ale liczymy na walkę ze strony liderów KSM: Marcina Rempały oraz dwóch innych byłych zawodników Stali: Mirosława Jabłońskiego i Tomasza Chrzanowskiego, który po dłuższej przerwie wraca do drużyny. Pieprzu jeździe KSM dodaje młody Rosjanin Siergiej Łogaczow, który jednak jeszcze zby często przesadza z szarżami.
Goście awizują nastepujące zestawienie: 1. Marcin Rempała, 2. Ernest Koza, 3. Siergiej Łogaczow, 4. Tomasz Chrzanowski, 5. Mirosław Jabłoński, 7. Adrian Bialk. Trudno oczekiwać w tym składzie jakichś istotnych zmian. Jako gość pojedzie Arkadiusz Madej, bo krośnianie nie mają tutaj wyboru.
Janusz Ślączka nie może skorzystać z usług Nicklasa Porsinga, który ma zajęty termin, dlatego za partnera Karola Barana w pierwszej parze desygnował Rene Bacha. Oto skład „Żurawi”: 9. Karol Baran, 10. Rene Bach, 11. Maciej Kuciapa, 12. Scott Nicholls, 13. Dawid Lampart, 15. Grzegorz Bassara.
Stalowcy i ich kibice liczą na czwartą wygraną, bo Stal na swoim torze jest mocna. Zresztą chce wygrywać dla swoich kibiców. Inna sprawa, że mecze w tygodniu nie cieszą się specjalnym wzięciem fanów. Może w przypadku derbów, które trzeba zwyczajnie wygrać, będzie inaczej i trybuny rzeszowskiego stadionu wypełnią się kilkoma tysiącami kibiców z Rzeszowa i Krosna.
Oba zespoły w niedzielę czeka już terminarzowa kolejka spotkań. Będzie to już siódma runda. Stalowcy pojadą do Opola na spotkanie z Kolejarzem, a KSM wybiera się do Gdańska na pojedynek z Wybrzeżem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?