Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica na urlopie, ale jego historia wciąż jest na topie. A jazdy dopiero przed nami

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Robert Kubica we wtorek będzie w Warszawie na konferencji Williamsa i PKN Orlen.
Robert Kubica we wtorek będzie w Warszawie na konferencji Williamsa i PKN Orlen. Bartek Syta/Polska Press
Formuła 1. 48 dni zostało do startu Roberta Kubicy w Grand Prix Australii. Polak nowy bolid Williamsa oficjalnie przetestuje za 21 dni.

Gdyby Robert Kubica nie miał wypadku, byłby już mistrzem świata Formuły 1 - nie miał wątpliwości w rozmowie z serwisem grandpx.news były wieloletni prezes F1, Bernie Ecclestone. Mimo że od ogłoszenia powrotu 34-letniego Polaka do ścigania minęło blisko dwa miesiące, w środowisku nie przestaje się mówić o jego historii. W tym czasie Kubica pracuje, by sezon 2019 był dla Williamsa lepszy od poprzedniego.

Wprawdzie trudno o to być nie powinno, bo w stawce 20 kierowców Lance Stroll był 18., a Siergiej Sirotkin ostatni. Na dnie wylądował też brytyjski zespół w klasyfikacji konstruktorów. Do dziewiątej, przedostatniej pozycji zabrakło mu aż 26 punktów. Trudno jednak zrzucić kiepskie wyniki na obu młodych zawodników. Niekiedy widać było, że z trudem panują nad bolidami. W nadchodzącym sezonie skład kierowców będzie inny, podobnie jak pojazdy.

Serwis „SoyMotor” przekonuje, że Kubica i jego partner George Russell są gotowi odłożyć na bok swoje indywidualne interesy i skupić się na pracy dla wspólnego dobra. Podporządkować wszystko temu, by sezon nie był tak zły jak poprzedni.

- Żaden z nas nie wątpi w swoje umiejętności. George to bardzo utalentowany kierowca. Wszystko jest na dobrej drodze, by nasza współpraca układała się jak należy i przyniosła korzyści dla zespołu - cytuje hiszpański serwis Polaka, który we wtorek w Warszawie weźmie udział w konferencji Williamsa i PKN Orlen, głównego sponsora ekipy z Grove.

Russell niedawno został mistrzem Formuły 2. To on został pierwszym kierowcą Williamsa. - Nasze cele na przyszły sezon są bardzo jasne: zespół ma skutecznie rywalizować o punkty, utrzymywać się w środku stawki i być rozpoznawalnym przede wszystkim dzięki dobrym wynikom. Jeśli pokonam mojego partnera, który zajmie ostatniej miejsce, nikomu nie przyniesie to chwały. Dlatego będziemy ciężko pracować, aby przywrócić zespół tam, gdzie na to zasługuje - tłumaczył brytyjski kierowca, który 15 lutego będzie obchodził 21. urodziny.

Trzy dni później rozpoczną się pierwsze testy nowych bolidów przed sezonem. Od 18 do 21 lutego, a później 26 lutego kierowcy Formuły 1 będą jeździć na torze Catalunya niedaleko Barcelony. Kubica i Russell będą zapoznawać się z modelem FW42.

- Jesteśmy w sytuacji, w której najważniejsze jest skupienie się na głównych problemach. Pracujemy w przerwie między sezonami, ale i tak dużo zależy od tego, jak nowe auto będzie się zachowywać na torze. Zobaczymy, jakie będą jego mocne strony i co będziemy w stanie ewentualnie poprawić - stwierdził Polak, który ma być także mentorem dla młodszego kolegi. Dla Russella to nie tylko świetna okazja do rozwoju jako kierowcy, lecz także uczenie się nowych koncepcji od strony technicznej samochodów.

- Cieszę się, że jesteśmy z Robertem w jednym zespole. Bez wątpienia ma on naturalny talent. Jest bardzo zmotywowany i dysponuje ogromną wiedzą na temat samochodu od strony technicznej. Jego doświadczenie i moje, wyniesione z Mercedesa, mogą zaowocować - stwierdził w „SoyMotor” Russell.

Kubica mógł zostać kierowcą Williamsa już w poprzednim sezonie. Jednak w ostatniej chwili drugi bolid powierzono Sirotkinowi, a Polak został kierowcą testowym i rezerwowym.

- Nigdy nie jest łatwo wybierać kierowców na podstawie danych technicznych - przyznał w rozmowie z „Autosportem” dyrektor sportowy Williamsa Paddy Lowe. - Przeszliśmy przez bardzo długotrwały proces, wybierając Siergieja. Rok dla Kubicy był więc rozczarowaniem, ale przez ten czas poznaliśmy go lepiej i wiemy, na co go stać.

Lowe jest przekonany, że fizyczne problemy po wypadku w rajdzie we Włoszech w 2011 r. nie będą przeszkadzały Polakowi. O to martwi się trzykrotnie trzeci kierowca F1 Mark Webber. - Jestem fanem Roberta i mam nadzieję, że jego ograniczenia nie będą dla niego frustrujące podczas wyjątkowych okoliczności na torze. Natomiast mentalnie Kubica jest w świetnej formie. Jego atutem jest to, że nic nikomu nie musi udowadniać - stwierdził Australijczyk.

Pierwsze Grand Prix w nowym sezonie odbędzie się w Australii 17 marca.

FLESZ. Robert Kubica wraca do ścigania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24