Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica poszerza horyzonty i uzbraja się w cierpliwość. "To samo powinni zrobić kibice"

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Robert Kubica poszerza horyzonty i uzbraja się w cierpliwość
Robert Kubica poszerza horyzonty i uzbraja się w cierpliwość Florent Gooden/DPPI
- Uzbrajam się w cierpliwość i nastawiam na poznawanie serii DTM. To samo radzę zrobić kibicom. Jeśli ja będę uśmiechnięty po weekendzie, to oni także - zapowiedział Robert Kubica przed startem sezonu Formuły 1 i testów w nowej dla siebie kategorii.

Robert Kubica w 2020 r. będzie miał mnóstwo pracy. Głównie przez łączenie dwóch ról. Ta główna to bycie kierowcą wyścigowym zespołu Orlen Team Art w serii DTM. Ponadto 35-letni Polak jest kierowcą rezerwowym i rozwojowym w ekipie Alfa Romeo Racing Orlen w Formule 1. Choć ta druga kategoria jest bardziej prestiżowa, to priorytet ma ta pierwsza.

- Nie będę zagłębiał się w szczegóły umów - zaznaczył Kubica. - Łączenie dwóch serii nie jest łatwe nie tylko z punktu widzenia sportowca, lecz również partnerów i sponsorów. Dziękuję ludziom, którzy się na to zgodzili. Dzięki ich chęciom mogę coś takiego robić. Zdarzało się, że rezerwowi w Formule 1 ścigali się w DTM, ale nie byli oni tak zaangażowani w pracę w F1, jak ja w Alfa Romeo Racing Orlen. Będzie sporo przeszkód i trudności, sporo rzeczy będzie do poznania, ale lubię poszerzać horyzonty - dodał z błyskiem w oku jedyny Polak, który ścigał się w królowej motorsportu.

W 2020 r. zaplanowano 22 wyścigi Formuły 1. Na razie jeden - o Grand Prix Chin - został przełożony ze względu na epidemię koronawirusa i nie wiadomo, kiedy się odbędzie. Bez obecności kibiców kierowcy będą się ścigać w Bahrajnie (22 marca). W najbliższy weekend sezon rozpocznie się rundą w Australii. W każdym razie tylko trzy weekendy wyścigowe F1 pokrywają się z DTM, więc siłą rzeczy Kubica jest opuści. Natomiast sezon nowej dla niego serii składa się z dziesięciu wyścigów. Pierwszy odbędzie się w ostatni weekend kwietnia w Zolder (Belgia). Zanim do niego dojdzie, kierowca Orlen Team Art weźmie udział w testach. Początkowo miały się one odbyć na włoskiej Monzy, ale przez koronawirusa przeniesiono je na Hockenheimring w Niemczech. Trwać będą od 16 do 19 marca.

- To jedyne testy, dlatego dołączenie do tej serii nie jest łatwe. Mistrzostwa są bardzo trudne i skomplikowane technicznie. Wchodząc do tej kategorii, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zwłaszcza na początku. Ale ja nigdy nie lubiłem łatwych zadań, myślę, że to cenne doświadczenie i zadanie nie łatwiejsze niż starty w Formule 1 - ocenił kierowca z Krakowa.

W DTM ścigało się wielu kierowców, którzy później czy wcześniej rywalizowali w Formule 1. Wśród nich jest Michael Schumacher. Siedmiokrotny mistrz śwata w najbardziej prestiżowej serii wyścigowej w DTM sukcesu nie osiągnął.

- To specyficzna seria - tłumaczył podczas prezentacji Orlen Teamu Kubica. - Jeżdżą tam specjaliści i kierowcy mający bardzo duży talent. Poziom jest bardzo wysoki. Należy dodać do tego to, że mają za sobą kilka, a nawet kilkanaście sezonów. To wyjadacze. Wchodząc tam, mając ograniczone testy i mało czasu za kierownicą, trudności narastają. Moim celem jest robić swoje najlepiej, jak potrafię. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Mimo że Kubica jest żółtodziobem w DTM, to z miejsca stał się gwiazdą serii. Organizatorzy wyścigu w Zolder wykorzystują go, by zachęcić do przyjazdu do Belgii. Także fanów z Polski. - Ich doping jest ważny i bardzo im za niego dziękuję. Emocje na pewno będą, bo dzieje się coś nowego. Przy nowych doświadczeniach, wyzwaniach zawsze jest dreszczyk, jakaś niepewność. Pewna jest jedna rzecz: nie będę przygotowany w 100 proc., bo nie mogę być na tym samym poziomie, co kierowcy startujący w tej serii od lat. Uzbrajam się w cierpliwość i nastawiam się na poznawanie serii. Kibice powinni zrobić to samo. Mam nadzieję, że weekendy wyścigowe będziemy kończyć w dobrych nastrojach. Zwykle gdy ja mam dobry humor, kibice też mają - stwierdził Kubica, który będzie też pracował w symulatorach obu serii.

- Jednego dnia siedzę w DTM, drugiego w F1. Symulatory są coraz lepsze, ale potrzebne jest wyczucie w aucie, które mimo wszystko najlepiej oddaje jazda na torze - podkreślił Kubica, który ma także za sobą dwie testowe sesje w bolidzie Alfy Romeo w Barcelonie. Podczas drugiej miał najlepszy czas dnia.

- Ale czasy mają mały sens. Uśmiech, który pewnie pojawił się u kibiców, gdy zobaczyli wyniki, u mnie pojawił się już na pierwszym zakręcie okrążenia instalacyjnego. Najważniejsze są odczucia z jazdy. Te miałem pozytywne - ocenił najlepszy polski kierowca wyścigowy.

ZOBACZ TEŻ:

Z dużym poślizgiem spowodowanym przez koronawirusa wreszcie rusza sezon 2020 w Formule 1. Zobacz bolidy i składy najszybszych na świecie ekip. ROBERT KUBICA FORMUŁA 1 SEZON 2020

Wszystkie bolidy i składy Formuły 1 w sezonie 2020. Zobacz, ...

Robert Kubica o bolidzie Alfa Romeo Racing Orlen: Zrobił na mnie pozytywne wrażenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24