Zwycięski debiut nowego trenera Niebieskich Dawida Szulczka
Trener Dawid Szulczek udanie zadebiutował w roli opiekuna Niebieskich. W pierwszym meczu pod wodzą 34-letniego szkoleniowca Ruch Chorzów odniósł zwycięstwo na które w lidze czekał ponad miesiąc wygrywając na Stadionie Śląskim z niepokonanym do tej pory Górnikiem Łęczna.
Trener Szulczek w podstawowej jedenastce wystawił debiutanta Mo Mezghraniego. Belg został pozyskany przez Niebieskich w tym tygodniu, ale nowy szkoleniowiec znał go wcześniej z Warty Poznań. Drugi z zawodników, którzy trafili na Cichą już po zmianie trenera - Filip Borowski siedział na ławce rezerwowych.
Goście lepiej zaczęli spotkanie na chorzowskim gigancie, ale Ruch szybko opanował sytuację. Niebiescy szczególnie groźni byli po stałych fragmentach gry. Po pierwszym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Sadloka zakotłowało się w polu karnym, ale Mateusz Szwoch nie zdołał skierować piłki do bramki. Przy kolejnej centrze kapitana Ruchu z rogu Szymon Szymański zgrał piłkę głową na drugim słupku, a Szwoch z bliska wepchnął ją do siatki zdobywając swojego drugiego gola w barwach chorzowian.
Końcówka I połowy należała do Górnika. Goście tuż przed przerwą doprowadzili do wyrównania po wspaniałym uderzeniu Adama Deji. Kapitan zespołu z Łęcznej przymierzył z 30 m w samo okienko bramki Martina Turka.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH CHORŻÓW - GÓRNIK ŁĘCZNA
II połowa rozpoczęła się od starcia Daniela Szczepana z Mateuszem Broda, po którym Niebiescy domagali się jedenastki, ale sędzia uznał, że nie było przewinienia obrońcy Łęcznej. Górnik odpowiedział indywidualną akcją Jakuba Bednarczyka zakończoną strzałem obok słupka.
Ruch mocniej ruszył do ataku i po przejęciu piłki pod polem karnym gości dobrą okazję miał Łukasz Moneta. Niebiescy seryjnie egzekwowali rzuty rożne. lecz tym razem niewiele z nich wynikało. Po składnej akcji całej drużyny w pole karne rywali wbiegł Mezghrani, lecz znów skończyło się tylko rogiem.
Chorzowianie w końcu dopięli jednak swego i ponownie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony Szymona Karasińskiego głową do siatki trafił Denis Vetura. Był to pierwszy gol Słowaka w barwach Niebieskich.
Chorzowianie przypieczętowali swoje zwycięstwo bramką rezerwowego Bartłomieja Barańskiego, a w roli asystenta znów wystąpił Karasiński. Górnik walczył do końca i w doliczonym czasie gry zmniejszył rozmiary porażki po golu Damiana Warchoła. Piłkarze z Łęcznej doznali pierwszej porażki w tym sezonie, a Ruch wygrał pierwsze domowe spotkanie po spadku z PKO Ekstraklasy.
Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 3:2 (1:1)
Bramka 1:0 Mateusz Szwoch (21), 1:1 Adam Deja (43), 2:1 Denis Ventura (65), 3:1 Bartłomiej Barański (86), 3:2 Damian Warchoł (90+2)
Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa)
Żółte kartki Sadlok, Mezghrani, Karasiński (Ruch)
Widzów 10.858
Ruch Turk – Konczkowski, S. Szymański, Sadlok, Karasiński – Mezghrani (61. Góra), Szwoch, Ventura, Moneta (72. Nono) – Novothny (72. Barański), Szczepan.
Łęczna Kostrzewski – Bednarczyk, Szabaciuk, Broda, Barauskas (78. Grabowski) – Ogaga (78. Orlik), Spacil (61. Warchoł), Deja, Żyra, Janaszek (78. Malamis) – Banaszak (85. Turski).
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?