Faworytem są goście, ale barw Sandecji broni wielu zawodników z przeszłością w ekstraklasie. - Ale przeszłością nie żyjmy. Fajnie, że ktoś ma na koncie takie występy, i tak dalej, jednak wiemy dobrze, że w piłce liczy się to co tu i teraz. Na ten moment kogoś, kto w ekstraklasie grał wczoraj czy przedwczoraj, nie mamy – twierdzi Mroczkowski. Dodaje: - No, ale to wartość dodana naszych zawodników, którzy kiedyś tam występowali. Zdobyli doświadczenie, ogranie, mieli kontakt z piłkarzami z najwyższej polskiej ligi, więc nie wierzę, że jakaś nadmierna trema przyjdzie.
W dwóch kolejach I ligi Sandecja zdobyła dwa punkty, a Śląsk w czterech ekstraklasy – sześć. Warte odnotowania jest, że wrocławianie jeszcze nie stracili bramki.
- Śląsk ma wartościową kadrę, doświadczonych zawodników. W konfrontacjach z Legią, Pogonią czy Lechią było widać, że to bardzo groźny zespół. Podejrzewam, że w ekstrakalsie będzie robił niespodzianki – uważa Mroczkowski.
W Nowym Sączu zainteresowanie środowym spotkaniem jest duże. - Nie na co dzień do Sącza przyjeżdża zespół z ekstraklasy. Zainteresowanie to naturalna rzecz i dobrze, żeby był komplet – nie ukrywa trener.
Na tym etapie rozgrywek gra się jedno spotkanie.
Jeśli chodzi o Puchar Polski, to Sandecja największy sukces osiągnęła w sezonie 2013/14, kiedy to awansowała do 1/4 finału. Śląsk po to trofeum sięgnął dwa razy (1975/76, 1986/87).
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Sandecji Nowy Sącz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?