Sandra Spa Pogoń - Vive Tauron Kielce. Jeśli przegrać, to z klasą

Paweł Pązik
- Przyjdzie sporo ludzi, zrobimy wszystko, aby stworzyć fajne widowisko - zapewnia Zydroń
- Przyjdzie sporo ludzi, zrobimy wszystko, aby stworzyć fajne widowisko - zapewnia Zydroń Andrzej Szkocki
Wojciech Zydroń, grający trener Sandra Spa Pogoni Szczecin, opowiada m.in. o dzisiejszym meczu z Vive Tauron Kielce (godz. 18.30, Azoty Arena).

Spadł ci kamień z serca po wygranej w Piotrkowie?

Na pewno tak. To zwycięstwo będzie dla nas takim "pozytywnym kopem". Wygraliśmy na terenie, który łatwy na pewno nie jest, na dodatek dysponując mocno okrojonym składem. Te punkty zdobyte w Piotrkowie na pewno nam się mocno przydadzą.

A czego zabrakło wam w poprzednich meczach, aby sięgnąć po punkty?

W meczu z Wybrzeżem Gdańsk nasza gra posypała się po kontuzjach Mateusza Zaremby i Arka Bosego. Dopóki byli na parkiecie, to wszystko funkcjonowało jak należy. Byliśmy dobrze przygotowani pod tego rywala, ale gdy wypadły nam ważne ogniwa, to i legły w gruzach nasze założenia gry w obronie i ataku. To wprowadziło też nerwowość w nasze poczynania, straciliśmy kilka bramek z rzędu i nie mogliśmy już powalczyć o korzystny wynik. Natomiast spotkaniu z Legionowem towarzyszyło chyba zbyt dużo emocji. To była inauguracja sezonu. W naszej grze było zbyt wiele nonszalancji, nie realizowaliśmy przedmeczowych założeń. Słabo graliśmy w obronie, straciliśmy dużo bramek. Taki prztyczek w nos pokazał nam, nad czym musi pracować, co poprawić. Jednak realizację naszych planów psują nam dziury w składzie.

Jak się czujesz w roli trenera? Możesz spokojnie spać?

Złapałem się ostatnio na tym, że przejechałem skrzyżowanie na mocno pomarańczowym świetle (śmiech). Człowiek się "wkręca", angażuje w to wszystko. Czasem gdy siedzę przy kawie ze znajomymi czy przed telewizorem, to zamyślam się i analizuję pewne rzeczy związane z drużyną, nie skupiając się na niczym innym. Staram się oglądać dużo meczów. Tak jak kiedyś obserwowałem grę zawodników, tak teraz przyglądam się trenerom. Jak się zachowują, jak reagują w zależności od wydarzeń na boisku.

Meczów rozegrałeś tysiące, ale przeciwko aktualnemu zwycięzcy Ligi Mistrzów chyba nie grałeś?

Rzeczywiście, ze zwycięzcą Ligi Mistrzów zagram pierwszy raz. Ale to nie sprawia, że nasze podejście do meczu się zmieni. Przyjeżdża do nas zespół naszpikowany gwiazdami, który na pewno będzie faworytem. Musimy zagrać jak najlepiej, ale o punkty będzie nam ciężko. Jednak nigdy wychodząc z szatni nie nastawiam się z góry na przegrany mecz. Chcemy na boisku sprzedać się jak najlepiej. Jeśli przegrać, to z klasą, żebyśmy po meczu mogli sobie nawzajem spojrzeć w oczy w szatni. Zrobimy wszystko, aby stworzyć fajne widowisko. Na pewno przyjdzie sporo ludzi, chcemy dać im trochę frajdy.

Mecz odbędzie się w Azoty Arenie, w której na co dzień nie trenujecie...

Dzień przed meczem z Vive będziemy trenować tam drugi raz w tym sezonie. Działacze Pogoni na pewno robią wszystko, abyśmy treningów w tej hali mieli znacznie więcej. Jednak z drugiej strony, w pierwszej części sezonu częściej gramy na wyjazdach. W Azoty Arenie i tak często grać nie będziemy, może więc częstsze treningi tam nie są nam potrzebne? W hali przy Twardowskiego doskonale się czujemy. Tam nasza drużyna rozegrała swoje najlepsze mecze i jestem pewien, że jeszcze wiele udanych przed nami.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna przed meczem z Vive?

Mamy trochę problemów. Mateusz Zaremba (pachwina) i Arek Bosy (kolano) wypadli na dłużej, cały czas są pod kontrolą naszych fizjoterapeutów. Nie zagra też Adam Wąsowski, który zdążył się pokazać z dobrej strony i nie ukrywam, że liczymy na niego, zwłaszcza w defensywie. W Gdańsku doznał wstrząśnienia mózgu. Coraz bliżej powrotu na boisko jest też Bartek Konitz, ale wspólnie z Michalem Bruną podjęliśmy decyzję, że wystawimy go do gry dopiero wtedy, gdy dostaniemy zielone światło od lekarzy. Na razie na nie czekamy, nie chcemy ryzykować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sandra Spa Pogoń - Vive Tauron Kielce. Jeśli przegrać, to z klasą - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24