Santiago Buitrago wygrywa 19. etap Giro d'italia. 23-letni Kolumbijczyk najlepszy w morderczym wyścigu. Brytyjczyk obronił pozycję lidera

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Santiago Buitrago wygrywa morderczy etap w Dolomitach
Santiago Buitrago wygrywa morderczy etap w Dolomitach PAP/EPA/LUCA ZENNARO
Kolumbijczyk Santiago Buitrago (Bahrain Victorious) najlepiej zniósł trudy 19. etapu z Longarone do Tre Cime di Lavaredo w Dolomitach. Za plecami zwycięzcy Kanadyjczyk Derek Gee (Israel-Premier Tech) oraz Duńczyk Magnusa Corta (EF Education-EasyPost). Wicelider Primoz Roglic zmniejszył straty do lidera Gerainta Thomasa.

Pierwsze podium i od razu zwycięstwo

Kolumbijczyk Santiago Buitrago z ekipy Bahrain Victorious wygrał najtrudniejszy, królewski etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia, z Longarone do Tre Cime di Lavaredo w Dolomitach. Dziewiętnasty etap liczył 183 kilometry: wyjazd z Longarone i przyjazd na wysokość 2 304 metrów, Cima Coppi (najwyższy szczyt). Na podjeździe do mety najwięcej sił z zawodników z ucieczki zachował Buitrago. 23-letni Kolumbijczyk wyprzedził o 51 sekund Kanadyjczyka Dereka Gee (Israel-Premier Tech) oraz o 1.46 Duńczyka Magnusa Corta (EF Education-EasyPost).

Dla Kolumbijczyka to pierwsze podium w Tourze. Przed wyścigiem najlepszym jego osiągnieciem było zajęcie 11. lokaty.

Zachowane przywództwo

Różową koszulkę lidera obronił Brytyjczyk Geraint Thomas (Ineos Grenadiers). Straty do lidera Giro d'italia zmniejszył Primoz Roglic (Jumbo-Visma). Słoweniec minął linię mety o trzy sekundy wcześniej niż Thomas.
Po 19. etapie różnica między kolarzami wynosi 26 sekund. Trzeci Joao Almeida (UAE Team Emirates) traci już 59 sekund.

Słoweniec jak i Brytyjczyk stoczyli pasjonujący batalię na ostatnim odcinku tego morderczego etapu. Wicelider po zmianie roweru wyglądał lepiej i to on pierwszy ukończył etap.

- Na 400 metrów przed metą zdałem sobie sprawę, że na tej wysokości 400 metrów to kawał drogi. Starałem się trzymać tempo, a na ostatnich 100 metrach wyprzedził mnie Roglic. Straciłem kilka sekund na linii mety, ale miło było zyskać trochę czasu do João, jutro będzie bardzo blisko. Myślę, że to będzie ekscytujące do oglądania, straszne do zrobienia.

Powiedział lider po dziewiętnastu etapach.

W sobotę wyścig powinien się rozstrzygnąć podczas górskiej jazdy indywidualnej na czas do Monte Lussari. Rywalizacja zakończy się w niedzielę w Rzymie.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24