Spis treści
Siatkarze podziękowali za wsparcie kibiców na IO
Siatkarze opromienieni srebrnym medalem olimpijskim, wraz z prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a przed laty wybitnym reprezentantem Polski Sebastianem Świderskim, zawitali do siedziby firmy Plus, czyli mecenasa polskiego sportu i siatkówki w Polsce. Świderski zabrał głos na konferencji. Podziękował przede wszystkim kibicom, za wsparcie na samych igrzyskach, jak i na co dzień. Powiedział, że raduje się z tego, że siatkarze wywalczyli medal, a także z powodu tego wsparcia.
Emocje ciągle buzują, ale głównie dzięki wspaniałym kibicom, którzy świętują razem z nami. Te wspomnienia, które będą z nami przez całe życie, ciągle wracają. Człowiek cieszy się nie tylko w duchu z tego wielkiego wyniku, ale również ten uśmiech z twarzy nie schodzi — powiedział Świderski.
Losy polskich siatkarzy na IO. Jak stresował się Sebastian Świderski?
Polscy siatkarze w pierwszym meczu pokonali Egipcjan 3:0, później pokonali Brazylię po horrorze 3:2, a następnie ulegli Włochom 1:3. Wyszli z grupy i w ćwierćfinale pokonali po kolejnym horrorze Słowenię 3:1. Tym samym, polskim siatkarzom, udało się przedostać poza strefę 1/4 finału, co nie udało się przez kilkadziesiąt lat. W półfinale Polacy pokonali 3:2 USA. W tym meczu zasłynął m.in. Tomasz Fornal, który wulgarnie pobudził kolegów do zwycięstwa. W wielkim finale, pewni medalu Polacy ulegli 0:3 gospodarzom igrzysk Francuzom. Siatkarze zdobyli srebrne medale, stając się bohaterami w Polsce.Realizator transmisji wielokrotnie pokazywał na trybunach Sebastiana Świderskiego, który trzymał mocno kciuki za siatkarzy i podopiecznych trenera Nikolę Grbicia. Dziennikarze zapytali Świderskiego o emocje i stres, jaki przeżywał.
Nie wiem, czy mam siwe włosy, bo jeszcze nie byłem u fryzjera. Było dużo nerwów. Trochę słabszy mecz z Włochami w grupie. Później wszyscy obawiali się ćwierćfinału. Do tego ta klątwa, która została nam przypisana plus zespół Słowenii, z którym bardzo ciężko nam się gra, ale zawodnicy wyszli zupełnie inaczej nastawieni i zagrali bardzo dobre spotkanie. Mecz półfinałowy to był kosmos, prawdziwy rollercoaster, z nieba do piekła, z piekła do nieba, kontuzje, problemy zdrowotne, wymuszone zmiany, ale dali radę. Dużo nerwów i dużo pracy kardiologów po tych meczach, ale przez to kochamy siatkówkę, że daje tyle pozytywnych emocji — zaznaczył prezes PZPS.
Świderski: o nie jest jednak ostatnie słowo, bo mamy do czego dążyć
Siatkarze po przegranej w finale, jak jeden mąż odpowiadali, że czują smutek, że medal jest tylko srebrny. Mówili jednak, że z upływem dni, docenią, to co osiągnęli na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Świderski zwrócił na to uwagę.
Najlepszym cytatem są słowa z szatni Kuby Kochanowskiego, który powiedział, że im dłużej będziemy nosić to srebro, tym szybciej zaczniemy doceniać to, jak złoto. I chyba zaczyna to do nich docierać. Wykonali kawał ciężkiej pracy przez te ostatnie trzy lata. Wtedy przy wyborze Nikoli Grbicia, postawiliśmy cele, które zostały osiągnięte. Wiele potu, krwi, kontuzji, łez zostawili na boisku i poza nim, ale najważniejszy jest efekt. To nie jest jednak ostatnie słowo, bo mamy do czego dążyć — zakończył Świderski.
Źródło: Polsat Sport
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?