Senegal - siła fizyczna w obronie i finezja w ataku

Paweł Gabriel
ARC
Senegal to nie tylko zespół wysoko sklasyfikowany w rankingu FIFA (23. miejsce), ale także jeden z tych, który nigdy w historii nie mierzył się z reprezentacją Polski. Do pierwszego bezpośredniego starcia obu zespołów dojdzie dopiero w 2018 roku, w trakcie piłkarskich mistrzostw świata.

Reprezentacji Senegalu pod żadnym pozorem nie wolno lekceważyć. Są najwyżej sklasyfikowanym afrykańskim zespołem w rankingu FIFA, a na swoim koncie mają między innymi świetny występ na mundialu w 2002 roku, podczas którego doszli aż do ćwierćfinału, w którym dopiero po dogrywce odpadli z Turcją.

Doświadczenie selekcjonera

Aliou Cisse to selekcjoner, który doskonale pamięta jedyny mundial, w którym zagrała reprezentacja Senegalu. W 2002 roku w Korei i Japonii Lwy Terangi zadebiutowały w mistrzostwach świata i od razu pokazały się ze znakomitej strony. Jednym z najważniejszych piłkarzy tamtejszej drużyny był właśnie Aliou Cisse.

Cisse wyszedł w wyjściowym składzie na historyczne, pierwsze spotkanie Senegalu na mundialu. Ich rywalem była wówczas reprezentacja Francji, broniąca tytułu mistrza świata. Lwy Terangi niespodziewanie wygrały ten mecz 1:0 i od tego czasu zrobiło się o nich bardzo głośno. Z ich udziałem doszło także do jednego z najciekawszych spotkań fazy grupowej: Senegal – Urugwaj, zakończonego remisem 3:3. Cisse zagrał także w 1/8 finału przeciwko Szwedom i w ćwierćfinale przeciwko Turkom.

Selekcjoner Senegalu, dzięki swemu doświadczeniu jako piłkarz wie teraz, jak przygotować swoich podopiecznych do mundialu pod względem mentalnym. Pierwsze szlify jako trener kadry zbierał już wcześniej. Przez kilka lat był asystentem swojego poprzednika Alaina Giresse. Po wywalczeniu przez Senegal awansu do przyszłorocznych mistrzostw świata Cisse nie zapomniał o swoim poprzedniku, któremu podziękował za dobrze wykonaną pracę.

Pomimo niewielkiego doświadczenia trenerskiego, jego zatrudnienie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Senegalu było dobrym wyborem. Afrykański zespół wraca na mundial po raz pierwszy od 2002 roku, a piłkarze potrafią przenieść poziom gry w klubie na grę w reprezentacji.

Prawdziwi atleci

Bez wątpienia największą gwiazdą i motorem napędowym polskiej reprezentacji jest Robert Lewandowski. Senegal ma jednak w swoich szeregach defensorów, którzy potrafią uprzykrzać życie rywalom. Aliou Cisse może tworzyć linię defensywy z takich piłkarzy, jak: Kalidou Koulibaly, Kara czy Salif Sane. Każdy z nich mierzy ponad 185cm wzrostu. Koulibaly jest jednym z czołowych środkowych obrońców włoskiej Serie A, którym od dłuższego czasu interesuje się londyńska Chelsea, czy FC Barcelona.

Linię pomocy tworzą równie silni fizycznie piłkarze, na co dzień grający w angielskiej Premier League. Cheikhou Kouyate od 2014 roku reprezentuje barwy West Ham United; Idrissa Gueye gra dla Evertonu, a w odwodzie są jeszcze: Alfred N'Diaye (Wolverhampton), Badou Ndiaye (Galatasaray) i Cheikh N'Doye (Birmingham).

Najokazalej prezentuje się jednak linia ataku Senegalu. Jest reprezentujący barwy Torino M'Baye Niang, Diafra Sakho z West Ham United, czy Keita Balde z AS Monaco. Ale przede wszystkim jest Sadio Mane z Liverpoolu. To nie tylko motor napędowy The Reds, ale także jedna z najjaśniejszych postaci całej Premier League. Kibice w czerwonej części Liverpoolu uwielbiają go. W grze ofensywnej nie ma wad. W tym sezonie Mane wystąpił w 14 meczach Liverpoolu i miał udział przy dziesięciu bramkach. Cechuje go przede wszystkim szybkość oraz dobry drybling.

Siła fizyczna w tyłach oraz szybkość i fantazja w ofensywie sprawiają, że Senegal jest niezwykle wymagającym rywalem. Sadio Mane będzie siał popłoch w defensywach rywali, podczas gdy Koulibaly będzie dwoił się i troił, by rozbijać ataki przeciwników.

Bezbolesne eliminacje

Przez eliminacje do mundialu Senegal przeszedł bezboleśnie. W sześciu meczach nie przegrali ani razu, remisując przy tym tylko dwa mecze. Czternaście punktów wystarczyło, by wygrać grupę z Burkina Faso, Republiką Zielonego Przylądka i Republiką Południowej Afryki.

Nie obyło się jednak bez skandalu. W listopadzie 2016 roku Republika Południowej Afryki pokonała Senegal 2:1. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy postanowił jednak dożywotnio zdyskwalifikować sędziego tamtejszego spotkania, podejrzanego o ustawienie meczu. Spotkanie zostało powtórzone 10 listopada 2017 roku i tym razem to Senegal okazał się być górą.

Nieustraszeni

Mimo, że piłkarze Senegalu nie mają doświadczenia w grze na piłkarskich mistrzostwach świata, nie warto oczekiwać, że strach ich sparaliżuje. Większość piłkarzy ma doświadczenie w grze na wysokim, klubowym poziomie i mecze o stawkę są dla nich codziennością. Każdy z nich zdaje sobie sprawę, że wyjazd do Rosji jest nie tylko ich życiową szansą, ale i spełnieniem dziecięcych marzeń. Pierwszy mecz z Polską będzie dla nich równie ważny, jak i dla Biało-Czerwonych. Dlatego o łatwej przeprawie nie może być mowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Senegal - siła fizyczna w obronie i finezja w ataku - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24