Siatkarska Liga Mistrzyń: Grupa Azoty Chemik Police wygrał, ale stracił punkt

- To jest sport kobiecy. Siatkówka kobiet. Jedna zła akcja potrafi spowodować nerwowość w naszej grze, wszystko staramy się robić za szybko – mówił po pierwszym meczu w LM w rozmowie z „Głosem” Marek Mierzwiński, trener Chemika. Na swoim parkiecie policzanki ograły mistrza Bułgarii. Pierwszy set jednostronny, a w drugim walka do końca.

W Rumunii było podobnie. Chemik bez problemów wygrał dwa pierwsze sety. W tym drugim prowadził nawet 10:1 i trochę zwolnił. I gdy wszyscy spodziewali się szybkiego końca meczu – zaczęło się inne widowisko.

Od początku trzeciego seta policzanki zaczęły popełniać sporo prostych błędów, a przez to nie mogły złapać właściwego rytmu. Rumunki tylko na tym korzystały i prowadziły. Ostatni zryw Chemika dał remis 24:24, ale dwie kolejne piłki wygrały CSM. Pierwszy po ataku, drugi po dotknięciu siatki przez rozgrywającą Fabiolę.

Kolejna partia dużo lepsza. To Chemik prowadził 2-3 punktami, ale rywalki nie chciały odpuścić. W końcówce mistrz Polski miał przewagę – 20:18, by po paru akcjach zrobiło sę 21:22. Końcówki nie dźwignęła Jovana Brakocević-Canzian, której atak w aut zakończył seta.

Chemik mógł przegrać ten mecz. W tie-breaku przegrywał już 8:12 czy 10:13, ale walczyły do końca. Wyrównały – 13:13, ale to Rumunki miały meczbola przy stanie 14:13. Chemik zdobył dwa punkty z rzędu, ale przeciwnik odpowiedział tym samym i prowadził 16:15. Decydujące punkty zdobyły po atakach Brakocević (najskuteczniejsza zawodniczka spotkania) i Maira Cipriano.

CSM Targoviste – Grupa Azoty Chemik Police 2:3
Sety: 17:25, 19:25, 26:24, 26:24, 16:18.
Chemik: Brakocevic-Canzian (29), Czyrniańska (22), Łukasik (15),  Wasilewska (9), Korneluk (9), Oveckova oraz Stenzel (libero) - Cipriano (4), Fabiola (2), Sikorska.

W drugim meczu grupy E – Eczacibasi Stambuł bez straty seta wygrały w Płowdiw. Kolejne spotkania – 11 stycznia. Chemik zagra w Stambule.