Popularne „Koliberki” wybrały się do odległego Sanoku. W pierwszym spotkaniu nasi musieli uznać wyższość ekipy SKS-u Hajnówka, przegrywając 0:3 (18:25, 15:25, 17:25). - Byliśmy po prostu słabszym zespołem. Nasze umiejętności nie mogły się równać z rywalami, którzy byli o klasę lepsi. Widać, że SKS to solidny zespół, który za cel ma awans - komentował grający trener Astry, Przemysław Jeton.
W drugim pojedynku Astra spotkała się z dobrze znaną ze swojej drugoligowej grupy Bielawianką Bielawa. Tamto spotkanie było bardziej wyrównane, ale znów lepsi okazali się przeciwnicy. Tym razem nasi przegrali 2:3 (20:25, 25:16, 28:26, 22:25, 13:15). - Porażka z Hajnówką nie wpłynęła jakoś negatywnie na nasze samopoczucie i podejście. Pojedynki z Bielawą są dla nas meczami o podwójną stawkę - przekonywał Jeton. - Prowadziliśmy już 2:1, ale rywal wygrał czwartego seta, a tie-break był bardzo wyrównany - ocenił szkoleniowiec.
Zespół Astry będzie trenował do końca maja. W klubie myślą już o przyszłym sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?