Siatkówka plażowa: Los się musi odmienić - niedosyt po zmaganiach w Monachium

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
PAP/EPA/Filip Singer
Gdy w sobotę Michał Bryl i Bartosz Łosiak zdołali, mimo niezbyt porywającej gry, pokonać Austriaków Robina Seiddla i Philippa Wallera, wydawało się, że następnego dnia może być już tylko lepiej i polska para w niedzielę sięgnie po upragniony medal. Niestety, dwie porażki w najważniejszych potyczkach spowodowały, iż Polacy zakończyli zmagania na czwartym miejscu.

Siatkarskie mistrzostwa Europy rozgrywane są od 1993 roku. Nasi panowie przez trzydzieści lat trzykrotnie stawali na podium, za każdym razem zdobywając brązowy medal. W 2013 i 2016 roku trzecie miejsce w zmaganiach zajmowali Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, z kolei rok temu ich wyczyn powtórzyli Piotr Kantor i Bartosz Łosiak.

W zakończonym turnieju w Monachium po cichu liczyliśmy na przełamanie złej serii – jeszcze nigdy żadna z naszych męskich dwójek nie dotarła do finału ani podczas kontynentalnego czempionatu, ani w zmaganiach o miano najlepszej drużyny na świecie, ani też podczas Igrzysk Olimpijskich.

Optymizmem napawał fakt, że Bryl i Łosiak wygrali dwa ostatnie turnieje poprzedzające ME, w których brali udział – w Espinho (Challenge) i Hamburgu (Elite). Marzeń o historycznym osiągnięciu pozbawili nas jednak Czesi, którzy w półfinale wręcz zdemolowali naszych siatkarzy, pozwalając im ugrać zaledwie 26 punktów. Zresztą Ondrej Perusic i Dawid Schweiner okazali się w Monachium katem Polaków – we wcześniejszej fazie rywalizacji wyrzucili za burtę inną polską parę: Piotra Kantora i Macieja Rudola.

To jednak nie Czesi, a szwedzka para David Ahman i Jonatan Hellvig sięgnęła po złoty medal. Ważny, bo to pierwsza jakakolwiek zdobycz na europejskich mistrzostwach przedstawicieli skandynawskiego kraju. A skoro im się udało, dlaczego przełomu nie mieliby dokonać Polacy? Kto wie, może uda się już w przyszłym roku np. podczas mistrzostw świata w Meksyku? A może podczas olimpiady w Paryżu za dwa lata? Jak śpiewał przed laty Kazik Staszewski: „Los się musi odmienić” – więc i dla nas w końcu kiedyś zaświeci słońce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24