Podopieczni Jana Urbana okres przerwy na reprezentację wykorzystali na to, by spokojnie potrenować i rozegrać sparing z Piastem Gliwice w Oławie. Co prawda wrocławianie musieli uznać wyższość gości z Górnego Śląska (1:2 - przyp. PJ), ale nie wynik był w tym starciu najistotniejszy. Wygląda na to, że Urban myśli o nowym wariancie, jakim byłaby gra na trzech stoperów.
Podobny system stosuje m.in. KGHM Zagłębie Lubin. Co ciekawe „Miedziowi” po raz pierwszy ustawili się w ten sposób w meczu ze... Śląskiem. Wtedy przyniosło im to trzy punkty, więc trener Piotr Stokowiec pozostał wierny tej formacji. W Oławie trójkę stoperów tworzyli Mariusz Pawelec, Piotr Celeban i Konrad Poprawa, a po bokach biegali Dorde Cotra i Robert Pich.
Szanse na to, że szkoleniowiec WKS-u zaryzykuje grę takim ustawieniem już w sobotnim pojedynku z Legią, są jednak niewielkie. Co zatem może się zmienić? Skład, bo sytuacja kadrowa uległa zmianie.
Dlaczego zmianie, a nie poprawie? Ponieważ z jednej strony w pełnym treningu jest już Sito Riera oraz nowo pozyskany Kamil Vacek, a po odcierpieniu zawieszenia za kartki do meczowej 18-nastki wraca Marcin Robak, ale z drugiej poważnej kontuzji nabawił się Michał Mak.
Wiele wskazuje na to, że ma ten sam uraz, który kilkanaście miesięcy temu wykluczył z gry jego brata bliźniaka Mateusza na cały rok... Piłkarz wciąż czeka na precyzyjną diagnozę, ale wiadomo, że ma problem z łąkotką.
Wątpliwy jest także występ Jakuba Koseckiego. Były piłkarz Legii we wtorek nie trenował z zespołem. Najpierw biegał wokół boiska, a potem ćwiczył indywidualnie z trenerem od przygotowania fizycznego Cesarem Sanjuanem-Szklarzem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
