Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie Planica 2019. Stefan Horngacher: Decyzję podjąłem, ogłoszę ją w niedzielę

Przemysław Franczak, Planica
Skoki narciarskie. - O swojej decyzji poinformuję po niedzielnym konkursie – oświadczył w czwartek po kwalifikacjach w Planicy Stefan Horngacher. Wszystko wskazuje na to, że pojutrze machnie chorągiewką polskim zawodnikom po raz ostatni i wkrótce zostanie nowym trenerem niemieckiej kadry. W piątek na Letalnicy pierwszy z trzech konkursów – indywidualny (godz. 14.30).

Skoki narciarskie: jaka będzie decyzja Stefana Horngachera?

SPORT PRZECIW HOMOFOBII. AKCJA DLA ODWAŻNYCH [KOMENTARZ]

Jedno jest pewne: Austriak już przestał bić się z myślami, jak jego rozterki nazywał dyrektor PZN Adam Małysz, i zna swoją najbliższą przyszłość. - Tak, dokonałem już wyboru. Nie chcę o nim jednak mówić teraz. Na razie musimy skupić się na skokach, nie chcę wprowadzać zamieszania – tłumaczył.

Nie zdradził, czy w szczegóły zostali już wtajemniczeni jego pracodawcy. - To wewnętrzne sprawy, których nie będę publicznie roztrząsał – uciął temat, a minę pokerzysty pozwoliły mu zachować przeciwsłoneczne okulary.

Transmisje z PŚ w Planicy w Eurosporcie i Eurosport Player

- Nie mam nic do powiedzenia – uśmiechnął się Małysz i przemknął obok dziennikarzy.

Zawodnicy twierdzili, że czekają na rozwój wydarzeń i nie dopytują do znudzenia szkoleniowca.

- Z szacunku do niego – mówił Maciej Kot. - To jest jego przyszłość, jego decyzja, którą musi podjąć sercem i rozumem. Dajemy mu czas. Są jednak pewnie tacy, którzy już ją znają i pracują nad tym, żebyśmy mieli, z kim trenować. W razie czego - dopowiedział z refleksem zakopiańczyk.

Sprawa jest dość zagadkowa, bo z reguły w Planicy kadrowicze już wiedzieli, jakie są plany na kolejny okres przygotowawczy.

- Nie wiem, czy jakieś istnieją, bo nie wiem do końca nie wiem, kogo pytać. Ale zapewne są, bo Adam nie pozwoliłby przecież, żeby było inaczej – głośno myślał Kot. - Jestem spokojny, sezon na pewno nie zakończy się w Planicy jak nożem uciął, tylko będą jeszcze akcje szkoleniowe, aby go dobrze podsumować i rozpocząć de facto przygotowania do następnego.

Skoki narciarskie Planica 2019 kwalifikacje

Patrząc po wynikach kwalifikacji sprawa polskim skoczkom snu z powiek nie spędza, a na Letalnicy mają zamiar dobrze się bawić. Największą frajdę miał Piotr Żyła, który jeden z najdłuższych skoków – 247,5 m. I mimo że z trudem wylądował, podpierając się przy lądowaniu, cieszył się po nim jak dziecko. - Wszystko w porządku – mówił po polsku spiker. Wiślanin został sklasyfikowany na 10. miejscu. Wyżej wylądowali Kamil Stoch (224 m, 7. miejsce) i Dawid Kubacki (227, 7.). Wygrał Ryoyu Kobayashi (248) i przy okazji został liderem turnieju Planica 7. Japończyk ostrzy sobie zęby nie tylko na 20 tysięcy franków szwajcarskich premii, ale również na małą Kryształową Kulę w lotach. Jedynego trofeum, którego brakuje w szafie Stocha.

- Każdy lot powyżej 220 metrów jest superdoznaniem, tym bardziej przy takiej pogodzie i takiej publiczności. Choć moje skoki nie są jeszcze do końca takie, jakbym chciał – stwierdził Stoch. - Fizycznie czuję się bardzo dobrze, psychicznie zresztą też, nie działa tylko coś w systemie technicznym. To nie jest jednak powód do zmartwień. Za to powód do radości jest taki, że jesteśmy na skoczni, którą uwielbiam. Postaram się cieszyć lotami i robić to z uśmiechem.

Skoki narciarskie Planica 2019 będzie rekord świata?

Stoch wciąż jest rekordzistą Letalnicy (251,5 m), ale imponujące odległości z kwalifikacji uruchomiły wyobraźnię. Może ktoś zapoluje w ten weekend nawet na rekord świata (253,5 m Austriaka Stefana Krafta).

- Przy odpowiedniej paraboli lotu jest to do zrobienia – ocenił Kamil.

Kubacki: - Wszystko zależy od tego, ile powietrza jest na dole. Jeśli wiaterku nie jest za wiele, to można trochę lot zwolnić, dociągnąć metry i w miarę delikatnie wylądować. Ale jeżeli jest go za dużo, to nagle spada się z wysokości, a nogi nie są przyzwyczajone do takich obciążeń.

- Szansa na rekord zawsze jest. Warunki są dobre, jury odważnie ustawia belkę. Zobaczymy, wszystko jest możliwe – ocenił Kot, który po dłuższej przerwie znów pojawił się w najważniejszym cyklu zawodów i przebrnął przez kwalifikacje (31. miejsce).

- To było duże wyzwanie wrócić do Pucharu Świata w takim miejscu, na tej skoczni. Cieszę się, że je podjąłem i że w taką stronę to się rozwija. Ostatnio w Zakopanem skakałem z prędkością najazdową 90 km/h, teraz 105, a to duża różnica. Trzeba wyczuć tempo odbicia, ale z każdym skokiem powinno być łatwiej – podkreślał, a Horngacher przyznał, że skład na sobotni konkurs drużynowy jest wciąż sprawą otwartą.

Wciąż lepsze notowania od niego ma Jakub Wolny (19. lokata), natomiast sezon już się skończył dla Stefana Huli (64.). - Energia z niego już uleciała – skomentował jego występ trener.

- W sumie to się cieszę, że to już koniec, bo już się męczyłem, nie było przyjemności z lotów – przyznał zawodnik. - Po takim sezonie są różne myśli, człowiek jest zły na siebie, że tak wyszło, ale nie ma co się poddawać. Wiem, jakie są moje możliwości, na co mnie stać. Gdyby jednak kolejny sezon nie poszedł tak, jakbym chciał, to trzeba będzie się zastanowić na przyszłością. Ale teraz nie składam broni. Po prostu będę musiał podejść do niego trochę inaczej, bez głupich oczekiwań wobec samego siebie.

Wyniki
Kwalifikacje i Planica 7
: 1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 247,8 pkt (248 m); 2. Markus Eisenbichler 245,0 (248); 3. Timi Zajc (Słowenia) 236,0 (239); 4. Stefan Kraft (Austria) 233,8 (232); 5. Domen Prevc (Słowenia) 226,6 (228); 6. Kamil Stoch 223,2 (224); 7. Dawid Kubacki 220,7 (229); 8. Simona Ammann (Szwajcaria) 218,8 (229); 9. Michael Hayboeck (Austria) 215,7 (238); 10. Piotr Żyła 215,2 (247,5)… 18. Jakub Wolny 201,7 (209); 31. Maciej Kot 177,2 (215); 64. Stefan Hula 135,0 178,5).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24