Skoki narciarskie. Polacy w MŚ w Vikersund zaliczyli najgorszy występ od sześciu lat. Trener Michal Doleżal powinien odejść?

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Trener Michal Doleżal
Trener Michal Doleżal Andrzej Banas
Mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które w minionym tygodniu odbyły się w Vikersund, dla polskich skoków są znaczące. To pierwsza od sześciu lat impreza najwyższej rangi, na której nie zdobyliśmy medalu. Co dalej z trenerem kadry Michalem Doleżalem?

W poprzedniej dekadzie, po zakończeniu kariery przez Adama Małysza w 2011 r., trzeba było liczyć się z tym, że takich sukcesów Biało-Czerwonych na skoczniach nie będzie. A jednak... były jeszcze większe. Swój talent na worek medali, w tym olimpijskie złota, przekuł Kamil Stoch. Mistrzami świata zostali Piotr Żyła i Dawid Kubacki, sukcesy odnosiła drużyna. Przyszedł jednak chudy sezon 2021-22, w MŚ w Vikersund Polska nie zdobyła medalu (a nawet się do niego nie zbliżyła). Taka sytuacja ostatnio zdarzyła się w 2016 r., także podczas MŚ w lotach (w Tauplitz/Bad Mitterndorf).

Smutek tym większy, że kilka poprzednich lat, pełnych sukcesów, rozbudziło przed sezonem olimpijskim apetyty. A tak naprawdę zbyt często musieliśmy się obchodzić smakiem. Gdyby nie brązowy medal olimpijski Kubackiego (nie oszukujmy się - w tych okolicznościach to była niespodzianka), ocena byłaby jednoznacznie negatywna. A tak trener Doleżal wykonał plan minimum i wcale nie jest powiedziane, że pożegna się z polską kadrą.

Jego akcje nie stoją już tak wysoko jak przed sezonem (wtedy należało się zastanawiać, co zrobić, by go zatrzymać), ale sumarycznie - mimo wszystko - bronią go wyniki. Mistrzami świata pod jego okiem zostali przecież Kubacki i Żyła, jest medal olimpijski tego pierwszego, w poprzednim sezonie świetnie skakał „odkurzony” po latach Andrzej Stękała. Problemem jest jednak to, że w kluczowym momencie pojawił się niespodziewany kryzys, który dotknął nie pojedynczych zawodników, tylko całą kadrę. Sposobu na wyrwanie się z niego czeski trener nie znalazł.

- Przede wszystkim chcę się dowiedzieć, jakie są jego plany, bo wiemy doskonale, że przez te dwa lata wcale źle nie było i odnosiliśmy sukcesy. Związek upoważnił mnie do tego, żeby rozmawiać, co dalej, jak on to widzi przede wszystkim - mówił w rozmowie z TVP Adam Małysz, dyrektor PZN.

Pojawiają się nazwiska kolejnych kandydatów: Mika Kojonkoski, Alexander Pointner. Są głosy, by dać szansę asystentom Doleżala - Grzegorzowi Sobczykowi i Maciejowi Maciusiakowi (ten ostatni „odświeżył” przed IO Stefana Hulę, pomógł odbudować się Jakubowi Wolnemu). Trzeba jednak wziąć po uwagę, że głównym celem nowego szkoleniowca kadry będzie przede wszystkim poradzenie sobie z kryzysem u najlepszych zawodników. W tym trzeba i doświadczenia „trenerskiego”, i „psychologicznego”. Bo skoro sam Kamil Stoch powtarza, że nie wie, co robić, by wyrwać się z błędnego koła braku stabilizacji skoków (jeden świetny, następny słaby), potrzebni są fachowcy. I to tacy, którzy odporni są na presję i krytykę. Bo pamiętajmy, że w tym kraju wszyscy kibice znają się na skokach...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24