W pierwszym spotkaniu Skra wygrała na wyjeździe 3:0.
W rewanżowym meczu bełchatowianie o awans walczyli przed własną publicznością. Podopiecznym trenera Joela Banksa nie poszło tak łatwo, jak w pierwszym spotkaniu. Po dobrym w ich wykonaniu otwierającym secie (25:19), w dwóch kolejnych inicjatywę przejął zespół gości, który wygrywając dwukrotnie 25:22 przedłużył swoje nadzieje na awans. Kluczowy w tej kwestii okazał się czwarty set, w którym zawodnicy PGE Skry przełamali swoje słabości, zwyciężyli dość pewnie 25:20 i byli pewni awansu do następnej rundy. W tie-breaku również górą byli gospodarze.
Najwięcej punktów dla drużyny z Bełchatowa zdobyli Serb Aleksandar Atanasijevic - 19 i Holender Dick Kooy – 15.
Kolejnym Rywalem PGE Skry będzie turecki Galatasaray Stambuł lub Chenois Genewa ze Szwajcarii. W pierwszym meczu tych drużyn Chenois wygrał 3:2.
Klub z Bełchatowa do tej pory pięciokrotnie grał w Pucharze CEV. Najdalej doszedł do półfinału. W tej fazie rozgrywek w minionym sezonie bełchatowianie zostali wyeliminowani przez francuski Tours VB.
PGE Skra Bełchatów - Narbonne Volley 3:2 (25:19, 22:25, 22:25, 25:20, 15:11)
PGE Skra: Filippo Lanza 13, Mateusz Bieniek 13, Aleksandar Atanasijević 19, Dick Kooy 15, Karol Kłos 8, Grzegorz Łomacz 1, Kapcer Piechocki (l) oraz Jakub Rybicki, Dawid Gunia 1, Wiktor Musiał 5, Bartłomiej Janus 1, Lukas Vasina 3, Robert Milczarek (l), Mihajlo Mitić.
Trener: Joel Banks.
(PAP)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?