Śląsk Wrocław na urlopie. W Pucharze Polski zagra z KKS Kalisz

Po czwartkowych posiedzeniach Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN oraz Komisji Dyscyplinarnej wiemy już, że Śląsk Wrocław zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski (rywalem będzie KKS Kalisz, mecz 1 marca), ale klub dostał niebywale wysoką karę finansową - aż 190 tys. zł. Dodatkowo wrocławscy kibice przez pół roku nie będą mogli w zorganizowanych grupach jeździć na pucharowe mecze w obecnej edycji Pucharu Polski. Mecz Sandecja - Śląsk został też ostatecznie zweryfikowany jako walkower na korzyść wrocławian.

Te decyzje to pokłosie meczu 1/8 PP z 9 listopada. Po dogrywce w Niepołomicach (tam Sandecja rozgrywa swoje spotkania) mieliśmy remis 2:2. Doszło do karnych. Przy wyniku 2:1 dla Śląska jedenastki nie trafił Senegalczyk Maissa Fall. Gospodarze zażądali powtórki karnego, bo na trybunie z kibicami z Wrocławia słychać było rasistowskie pohukiwanie. Gdy sędzia Sebastian Jarzębak się nie zgodził, cała drużyna Sandecji zeszła do szatni i odmówiła kontynuowania karnych.

190 tys. zł to kara nieprzypadkowa. Dokładnie tyle wynosi premia za awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Śląsk oficjalnie nie skomentował decyzji PZPN-u, ale wydaje się, że to salomonowy werdykt. Sandecja zeszła z boiska, więc ukarano ją walkowerem, a jednocześnie pokazano, że rasizm nie będzie tolerowany.

Śląsk Wrocław zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski, ale został ukarany grzywną w wysokości 190 tys. zł oraz zakazem wyjazdowym dla kibiców.

Oczywiście inne zdanie mają kibice Śląska. „PZPN próbuje na siłę zrobić z nas, kibiców Śląska rasistów, gdzie we Wrocławiu dla wielu fanów WKS-u największym idolem jest czarnoskóry zawodnik John Yeboah. Stanowczo sprzeciwiamy się takiej jednostronnej narracji” - napisało na Facebooku Stowarzyszenie Wielki Śląsk nazywając karę finansową „jawnym złodziejstwem”.

Meczu w Zgorzelcu nie było, były autografy
W sobotę WKS miał zagrać w Zgorzelcu towarzyski mecz z okazji 50-lecia tamtejszej Nysy (klasa okręgowa). Na miejscu okazało się, że murawa jest dość mocno zmrożona i dużym ryzykiem byłoby kopanie na niej piłki. W związku z tym spotkanie odwołano, a Nysa Zgorzelec została zaproszona na wiosnę na Oporowską. Miejscowi kibice mieli jednak szansę na wspólne zdjęcie i autografy zawodników z Wrocławia.

Plan przygotowań Śląska - obóz w górach i BelekPiłkarze Ivana Djurdjevicia rozjechali się na urlopy do domów. 5 grudnia zaczną indywidualne treningi. „W planie treningowym zawarto zajęcia biegowe, których intensywność będzie systematycznie zwiększana, zajęcia siłowe oraz zindywidualizowane plany prewencyjne. Wszystkie treningi będą ściśle monitorowane i konsultowane ze sztabem trenerskim. Każdy zawodnik otrzyma również indywidualne zalecenia żywieniowe i suplementacyjne” - informuje klub. Wspólne zajęcia zaczną się 27 grudnia. Następnego dnia drużyna na trzy dni pojedzie na krótkie zgrupowanie w góry, a potem (8.01) na obóz do tureckiej miejscowości Belek, gdzie będzie przebywać do 20 stycznie. W planach rozegranie jest tam pięciu sparingów. Następnie powrót do Polski i jeszcze tydzień szlifowania formy we Wrocławiu. Runda wiosenna zacznie się wcześnie, już 27 stycznia, a więc „wiosenna” będzie tylko z nazwy. Pierwszym rywalem WKS-u na Tarczyński Arena będzie Zagłębie Lubin, które będzie miało już nowego szkoleniowca. Kto ostatecznie zastąpi Piotra Stokowca? Często powtarzane jest nazwisko Waldemara Fornalika.

Także w sobotę ligowy mecz miały w Szczecinie rozegrać piłkarki nożne Śląska. Obfite opady śniegu sprawiły jednak, że ten pojedynek się nie odbył.