Kibice Śląska po latach zapewne z dużym sentymentem będą wracać do 2022 roku, w którym wrocławski zespół po 20 latach ponownie został mistrzem Polski. Podopieczni Andreja Urlepa mogą obecnie pochwalić się serią 13 ligowych zwycięstw z rzędu, którą będą chcieli przedłużyć na 2023 rok. W jego pierwszym dniu „Trójkolorowym” przyjdzie zmierzyć się z Eneą BC Zastalem, który ma z WKS-em rachunki do wyrównania.
30 kwietnia 2022 roku, hala zielonogórskiego CRS-u aż kipiała od emocji. Zastal rywalizował ze Śląskiem w piątym meczu I rundy play-off, decydującym o awansie do półfinału rozgrywek Energa Basket Ligi. Zielonogórzanie pod koniec pierwszej połowy prowadzili dziesięcioma punktami (50:40), w końcówce wydawało się, że gospodarze utrzymają przewagę. WKS miał jednak Travisa Trice’a. Amerykanin praktycznie w pojedynkę doprowadził do wyrównania, a później poprowadził swój zespól do wygranej. Ostatecznie Śląsk wygrał 86:80 i…już się nie zatrzymał, zdobywając mistrzostwo Polski. W Zielonej Górze zapanował smutek, bo drużyna miała wrócić na tron, a po raz pierwszy od dziesięciu lat nie znalazła się nawet w czwórce rozgrywek.
Spotkanie we Wrocławiu będzie miało kilka dodatkowych podtekstów. Wystarczy wspomnieć, ze trener Zastalu Oliver Vidin przez półtora roku prowadził drużynę Śląska, zdobywając z nią w sezonie 2020/21 brązowy medal mistrzostw Polski. - Dla mnie to mecz jak każdy inny, nie ma szczególnej wyjątkowości. Fajnie, że to spotkanie odbędzie się 1 stycznia, bo dużo osób będzie nas oglądać w telewizji - stwierdził Vidin.
Niedzielne starcie będzie szczególne dla braci Wójcików, którzy pochodzą z Wrocławia. Ich ojciec Adam, zmarły przed pięcioma laty, to jedna z ikon wrocławskiej i polskiej koszykówki. - Tata zdobywał mistrzostwa Polski w Hali Stulecia, w której teraz my zagramy. To będzie świetne uczucie. Wiem, że będzie sporo znajomych, przyjaciół. Wiele osób chce przyjść, by mnie i brata zobaczyć w akcji - mówi Szymon Wójcik.
Głos z Zielonej Góry – Maciej Noskowicz, dziennikarz Gazety Lubuskiej:
Mecz we Wrocławiu będzie dla koszykarzy Zastalu próbą odpowiedzi na pytanie: czy z potentatami tej ligi „Biało Zieloni” mogą grać i wygrywać. Zielonogórzanie w tym sezonie zmierzyli się dwukrotnie z drużynami z czołówki ligi: ze Stalą w Ostrowie i z Treflem Sopot we własnej hali. W obu przypadkach rywal okazywał się lepszy, choć Zastal przez długi czas był w stanie nawiązywać wyrównaną walkę z wyżej notowanym rywalem. Czy taki scenariusz może się powtórzyć w Hali Stulecia>? Niewykluczone. Zastal, owszem, ma potencjał, ale na wrocławian to raczej nie wystarczy. Doskonale znający wrocławskie realia trener Oliver Vidin liczy zapewne na Amerykanina Bryce’a Alforda, który trafił do drużyny w trakcie rozgrywek i diametralnie zmienił obraz Zastalu. Sporo dobrego można obiecywać po grze Przemysława Żołnierewicza, którego chciałoby mieć na pewno kilku trenerów lepszych drużyn niż Zastal. Bracia Wójcikowie? W Zielonej Górze są bardzo lubiani, grają nierówno, ale dziś trudno sobie wyobrazić Zastal bez tych bliźniaków. Apropos - wielu zielonogórskich kibiców ma problem z odróżnieniem Janka od Szymona. Ten pierwszy ma kłopot ze stopą, i nie wiadomo, czy w stolicy Dolnego Śląska go zobaczymy. Spodziewam się ciekawego meczu, ale na niespodziankę nie liczę. Wygra Śląsk.
Wejściówki na niedzielny mecz można kupić wyłącznie za pośrednictwem serwisu Abilet.pl. W sezonie 2022/23 koszykarski Śląsk wspiera Fundację ZOO Wrocław DODO. Wybierając kategorię biletu z dopiskiem „DODO”, pomagacie ratować zagrożone gatunki zwierząt na całym świecie.
Po spotkaniu z Zastalem koszykarzy Śląska czeka wyjazdowy mecz z Rawlplugiem Sokołem Łańcut, który zaplanowano na najbliższy czwartek (godz. 19:30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
