Sławomir Grzesik, trener Korony: -Jest niedosyt, bo mieliśmy więcej okazji. Cieszy to, że coś drgnęło w grze i było dużo walki [WIDEO]

dor
Korona pod wodzą Sławomira Grzesika zremisowała z Wisłą Kraków 1:1.
Korona pod wodzą Sławomira Grzesika zremisowała z Wisłą Kraków 1:1. Fot. Paweł Jańczyk
Korona Kielce zremisowała 1:1 w meczu z Wisłą Kraków w PKO Ekstraklasie. Oto co po tym spotkaniu powiedział Sławomir Grzesik, tymczasowy trener Korony.

- Chodziło mi o to, żeby drużyna grała z zaangażowaniem, chciała wygrać i było to widać. Jest niedosyt, bo stworzyliśmy więcej groźnych sytuacji. Kluczowym momentem był rzut karny. Niepotrzebny, bo mieliśmy asekurację Ivana Marqueza i Wisła nic nie zrobiłaby w tej sytuacji. Jest niedosyt - mówił po meczu Sławomir Grzesik.

- Były różne spekulacje, ale od razu było ustalone, że jestem tymczasowym trenerem, do czasu znalezienia nowego szkoleniowca. Jestem tuż po meczu. Przed nim skupiłem się na przygotowaniu zespołu. Nie zaprzątałem sobie głowy innymi rzeczami. Nie rozmawiałem jeszcze z prezesami. Nie wiem co będzie od poniedziałku, ale jeśli będzie taka potrzeba, to będę prowadził zespół. Na tę chwilę jeszcze jestem trenerem Korony - dodał.

Wyjaśnił też, dlaczego w meczowej kadrze zabrakło Jakuba Żubrowskiego. - Kuba Żubrowski od dłuższego czasu narzekał na mięśnie przywodziciela. W środę na treningu uraz mu się pogłębił. Było ryzyko, że mógłby wypaść na długi okres. W przypadku Ivana Jukicia pomogła mi praca w drugim zespole. Zagrał kilka meczów w rezerwach i fajnie się prezentował, szczególnie w starciu z liderem III ligi, Siarką Tarnobrzeg. Pracował też bardzo ciężko przez okres, kiedy byłem trenerem w pierwszej drużynie. Marek Kozioł zaprezentował się pozytywnie. Miał dwie sytuacje, w których obronił groźne uderzenia i przeniósł piłkę nad poprzeczką. To bardzo dobry i solidny bramkarz. Wprowadziliśmy Piotrka Pierzchałę, bo był nam potrzebny wyższy zawodnik. Pomógł też drugi zespół, w którym Piotrek grał też jako defensywny pomocnik. Jest ambitny i cały czas się rozwija. Pomógł mu tez wzrost. Musimy dalej pracować nad skutecznością, nad szybszym wyjściem do kontrataku i dokładniejszym wykończeniu, bo tej precyzji nam brakowało - dodał Sławomir Grzesik.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Laureaci Plebiscytu 2018 i ich kobiety - żony, narzeczone, dziewczyny





Świętokrzyskie zawodniczki jak modelki [AKTUALIZACJA]






Najprzystojniejsi sportowcy w świętokrzyskich klubach. Zdjęcia z prywatnych sesji!





Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej! [ZDJĘCIA]



Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sławomir Grzesik, trener Korony: -Jest niedosyt, bo mieliśmy więcej okazji. Cieszy to, że coś drgnęło w grze i było dużo walki [WIDEO] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24