Tylko raz Ślęza Wrocław zaszła dalej w Pucharze Polski niż w tym sezonie. W edycji 1994/95 najstarszy klub sportowy we Wrocławiu pożegnał się z tymi rozgrywkami w 1/8, przegrywając na własnym boisku z GKS-em Katowice 1:3, chociaż to wrocławianie prowadzili od 5 minuty.
To była piękna, pucharowa przygoda, w której Ślęzie dopisywało szczęście. W II rundzie - po rzutach karnych - wyeliminowała Vartę Start Namysłów, która wówczas miała swój najlepszy okres w historii. Potem odprawiła Lechię Dzierżoniów - także po karnych. W IV rundzie przyjechał do Wrocławia mocny wówczas Widzew Łódź. Odpadł po dogrywce (3:2). Jeśli dziś Ślęza wyeliminuje Górnika Łęczna, to wyrówna swoje osiągnięcie z sezonu 1994/95.
Pomimo plagi nieszczęść, jaka w tym roku spadła na sport (i świat), żółto-czerwoni mogą być zadowoleni z tego, co się wokół nich wydarzyło. Przede wszystkim wreszcie przenieśli się na nowy obiekt na Kłokoczycach, gdzie do tej pory przegrali tylko jeden mecz. Wiosną sięgnęli po regionalny Puchar Polski, a potem w I rundzie wyeliminowali wyżej notowane Wigry Suwałki (2:1), dziś lidera II ligi. A to wszystko na 75-lecie klubu.
Górnik Łęczna to rywal mocniejszy, który walczy o powrót do ekstraklasy i aktualnie zajmuje trzecie miejsce w I lidze. Ma w swoich szeregach kilku bardzo doświadczonych zawodników. Bramki strzeże Maciej Gostomski, mistrz Polski z Lechem Poznań (2015). Leandro ma blisko 100, a Paweł Sasin ponad 200 meczów w ekstraklasie. Swoje w najwyższej klasie rozgrywkowej pograł też Bartosz Śpiączka.
Ślęza do gry wraca po dwutygodniowej przerwie spowodowanej koronawirusem. Przed nią drużyna była mocno osłabione. Teraz sytuacja kadrowa nie jest idealna, ale i tak dużo lepsza, że przed wspomnianą pauzą.
- Przyjeżdżamy w roli faworyta, ale musimy to pokazać na boisku, a nie w przedmeczowych zapowiedziach. Trochę już w piłkę gram i widziałem jak potrafią się skończyć takie spotkania, jeśli nie podejdzie się do nich na 100 procent. Dlatego przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego. Trenerzy pokażą nam słabsze i lepsze strony rywala, a my na boisku musimy to wykorzystać - mówi przed tym meczem Paweł Sasin.
Początek meczu Ślęza - Górnik Łęczna o godz. 12.30 na Kłokoczycach. Spotkanie rozegrane zostanie oczywiście bez publiczności. Transmisja w Polsacie Sport.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?