To dopiero początek kryzysu w sporcie, ale wiele klubów już balansuje nad przepaścią. Śląsk Wrocław, Miedź Legnica, Chrobry Głogów i Zagłębie Lubin solidarnie zamrażają lub obniżają pensje, nad przyszłością zastanawia się koszykarskie CCC Polkowice, a Dariusz Miłek - właściciel obuwniczego giganta - już zapowiedział, że wycofa się ze sponsorowania grupy kolarskiej. Recesja nie ominęła Ślęzy Wrocław. - Dla mnie nie ma w tej chwili tematu budżetu Ślęzy Wrocław - mówi prezes Katarzyna Ziobro i dodaje wprost, że na ten moment niewielkie są szanse, by koszykarki w przyszłym sezonie zagrały w Energa Basket Lidze Kobiet.
- Nasza sytuacja jest dramatyczna. Oczywiście będziemy walczyć o ligę do samego końca, ale jestem realistką. Jeśli nie będę miała budżetu, to nie podejmę tego wyzwania. Wolę zrobić krok w tył, zagrać w 1. lidze młodymi dziewczynami, a gdy dorosną nasze zawodniczki z Akademii, to spróbować znów awansować do ekstraklasy - wyjaśnia prezes Ziobro.
W trudnych sytuacjach nigdy się nie załamywałam, ale w tym przypadku nie widzę światełka w tunelu
Początek roku dla Ślęzy był jak marzenie, bo przecież otwarty na Kłokoczycach obiekt piłkarski, dla wielu drużyn w Polsce to właśnie marzenie. Niestety - pandemia koronawirusa sprawiła, że w jednej chwili klub został odcięty od wszystkich dochodów, a przecież miał zarabiać m.in. na wynajmowaniu boisk ze sztuczną nawierzchnią pod wielkim, nowoczesnym balonem. Przestały działać też akademie, które szkolą nie tylko młode koszykarki, ale też piłkarzy i piłkarki. O sporcie nie myślą również sponsorzy.
- Cały czas mam z nimi kontakt, ale trudno żeby płacili, skoro sami nie mają dochodów. Staramy się jakoś pomagać naszym partnerom, promować ich działalność w nowych realiach. Niestety z częścią z nich musimy renegocjować kontrakty, ponieważ ze względu na zakończenie sezonu - nie wypełniliśmy umów - tłumaczy Katarzyna Ziobro, która zaznacza, że klub ma mnóstwo kosztów, a z dnia na dzień przestał generować dochody.
Szczęście w nieszczęściu, że jasna jest sytuacja z kontraktami koszykarek. Część Zawodniczek kontrakty miała podzielone na siedem rat, do końca marca. Potem miałyby płacone tak długo, jak drużyna byłaby w play-offach. Część koszykarek ma pieniądze podzielone na dziewięć-dziesięć rat. - Tak było nam to łatwiej zorganizować. Oczywiście wypłacimy im wszystko, bo byłoby to nie fair, gdyby część dostała całość, a inne tylko połowę - zapewnia Pani prezes.
Sytuacja w całej Energa Basket Lidze Kobiet może być nieciekawa. O problemach firmy CCC pisaliśmy kilka dni temu. Wisła Kraków pasa musiała zaciskać już przed zakończonym właśnie sezonem, a sponsorem Artego Bydgoszcz jest firma, która produkuje kosmetyki m.in. dla salonów fryzjerskich. Te od kilku dni są zamknięte i będą nieczynne jeszcze przynajmniej do 19 kwietnia.
- Wszędzie jest ciężko. Wszyscy się boją. Zawsze doceniamy wsparcie miasta, ale teraz też trudno będzie na nie liczyć, bo przecież są ważniejsze sprawy. Szczerze powiem, że w trudnych sytuacjach nigdy się nie załamywałam, bo zawsze udawało się coś wymyślić, ale w tym przypadku nie widzę światełka w tunelu. Jestem przerażona - zdradza Ziobro i przyznaje, że dla drużyny koszykówki już ostatnie dwa lata nie były łatwe. Ślęza tak naprawdę nie ma też jak oszczędzać na pracownikach administracyjnych, bo de facto zatrudnia trzy osoby.
- Chcemy dać temu klubowi kolejne 75 lat, a nie organizować mu za pół roku pogrzeb - mówi dostanie prezes wrocławskiego klubu.
Nutką optymizmu jest to, że Ślęza ma bazę - akademię, w której szkoli młodzież i nowoczesny obiekt na Kłokoczycach. - Jakoś pomału się odbudujemy - mówi na koniec Katarzyna Ziobro. Wygląda jednak na to, że trzeba będzie poświęcić seniorską drużynę koszykówki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?