Speed Car Motor Lublin ma dużą szansę zdobyć kolejne punkty. Najlepiej trzy

know
fot. Paweł Relikowski
Żużlowcy Speed Car Motoru wracają na lubelski tor i rundę rewanżową PGE Ekstraligi mogą rozpocząć zwycięstwem za trzy punkty. Przed tygodniem bowiem przegrali we Wrocławiu tylko 43:47 i jeśli u siebie pokonają Betard Spartę w większych rozmiarach, to zainkasują punkt bonusowy.

Porażka we Wrocławiu była najniższą przegraną Motoru w tym sezonie, a w rundzie rewanżowej stawką każdego spotkania będzie dodatkowy punkt za lepszy bilans w dwumeczu.

W awizowanym składzie Motoru, pod numerem 12, znalazł się Maciej Kuromonow. W meczowej kadrze brakuje natomiast Andreasa Jonssona. W dwóch wcześniejszych spotkaniach kierownictwo lublinian stosowało za Szweda „zastępstwo zawodnika”. W drugiej rundzie nie będzie to już jednak możliwe. Gospodarze mogą więc zastosować dwa warianty. Kuromonow zostanie w składzie i od początku zawodów będzie zastępowany Robertem Lambertem, który znajdzie się po numerem 16, albo Anglik zajmie miejsce Kuromonowa i lublinianie wystąpią bez zawodnika rezerwowego.

Do pewnych zmian doszło również w składzie Betard Sparty. Dariusz Śledź zapowiada przyjazd od Lublina z Vaclavem Milikiem. Czech po słabym początku sezonu wypadł ze składu wrocławian.

- Naprawdę zależy mi na tym, by Vaszek wrócił mocny, a nie by dołować go stawianiem w roli „niepotrzebnego elementu”. Za bardzo go szanuję, by mu to zrobić - tłumaczył Śledź zeszłotygodniowa absencję w składzie.

Milik w awizowanym zestawieniu zajął miejsce Gleba Chugunova. Jeśli nie dojdzie do zmian, to młody Rosjanin zapewne pojawi się pod numerem ósmym.

Goście mogą dzisiaj być mocniejsi także za sprawą Taia Woffindena, który przed tygodniem pojechał swój najsłabszy mecz w tym sezonie. Brytyjczyk rozpoczął zawody wprawdzie od dwóch biegowych zwycięstw, ale w trzech kolejnych startach zdobył tylko dwa punkty.

- Tai nie czuł się najlepiej. Miał pewne kłopoty ze zdrowiem i cieszymy się, że był z nami i dał z siebie wszystko. Taką postawę trzeba docenić. Mam nadzieję, że za tydzień będzie już w pełni sił - tak słabszą dyspozycję lidera przed tygodniem tłumaczył Dariusz Śledź. Wcześniejsze spotkania w PGE Ekstralidze Woffinden regularnie kończył z dwucyfrową zdobyczą punktową.

Na szczęście przygotowaniom Speed Car Motoru do rewanżu z Wrocławiem nie przeszkadzała pogoda. Nie ma również zagrożenia odwołania meczu przez opady deszczu, więc spotkanie nie będzie miało statutu zagrożonego. To oznacza, że przygotowaniem nawierzchni zajmie się wyłącznie klub (odpowiada za to Maciej Kuciapa).

Wprawdzie tak wysokie temperatury nie ułatwiają żużlowcom walki na torze, ale przynajmniej byli pewni warunków pogodowych, jakie zastaną w piątkowy wieczór. Przed poprzednimi spotkaniami było z tym różnie.

- Podczas treningu w deszczu motocykle zachowują się zupełnie inaczej, niż gdy jest gorąco. Nie jest to więc łatwa sprawa, aby wszystko właściwie poustawiać. Ustabilizowanie pogody na pewno ułatwia dopasowywanie się do toru - twierdzi Maciej Kuciapa.

Piątkowe spotkanie przy Al. Zygmuntowskich z Betard Spartą rozpocznie się o godz. 20.30. Sędzią będzie Jerzy Najwer z Gliwic.

Bezpłatna linia

W godz. 18-20, z przystanku Arena Lublin NŻ 02, co 15 minut odjeżdżać będzie bezpłatna linia ŻUŻEL i pojedzie trasą: Lubelskiego Lipca 80 - Piłsudskiego - Narutowicza - Muzyczna - Lubelskiego Lipca 80. Dla kibiców dojeżdżających na mecz zostanie ustawiony tymczasowy przystanek na al. Piłsudskiego, przy stacji paliw.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Speed Car Motor Lublin ma dużą szansę zdobyć kolejne punkty. Najlepiej trzy - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24