Nie w każdej wsi

Radny powiatu Mieczysław Mołodciak chciał nawet rozszerzenia tej sieci. Okazało się, że nie tylko wykluczone jest objęcie objazdową siecią kolejnych miejscowości, ale też urząd wycofa się z tych, do których już przyjeżdża.

Nie w każdej wsi

- Urzędnicy jeżdżą do Różanek i Kłodawy. Czy po drodze nie mogliby się zatrzymać w Wojcieszycach i tam obsłużyć miejscowych bezrobotnych? Nic to nie będzie kosztować, wystarczy, że się umówi godzinę i otworzy świetlicę - uzasadniał radny.
Złożył w tej sprawie interpelację. ,,Zarząd odrzucił wniosek i zdecydowanie sprzeciwił się utworzeniu filii PUP w Wojcieszycach’’ - poinformował starosta. - Jaka filia?! Tu nie chodzi o żadną filię czy punkt, tylko żeby samochód PUP zatrzymał się we wsi na godzinę czy dwie - irytuje się Mołodciak. Na minionej sesji Rady Powiatu starosta Józef Żarski ponownie odmówił obsługi wojcieszyckich bezrobotnych w ich miejscowości.
- Powiatowy Urząd Pracy nie jest zobowiązany do tworzenia punktów obsługi bezrobotnych. Skoro w Wojcieszycach, to dlaczego nie w Jastrzębniku czy Brzozowcu? To doprowadzi nas do sytuacji, że będziemy mieli punkt obsługi w każdej wsi, a PUP nie do tego stworzono. Na razie utrzymamy punkty, a w przyszłości zmniejszymy ich liczbę - zapowiada starosta.

Wyjść naprzeciw

Wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Regina Korona popiera M. Mołodciaka. - Trzeba wychodzić do ludzi. Bezrobotnych nie stać na dojazd do Gorzowa, a chodzi tylko o comiesięczną rejestrację - mówi Korona.
- Wyjazdową obsługę zaproponowaliśmy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom bezrobotnych. Decyzję o zmniejszaniu sieci wyjazdowych punktów będziemy musieli wkrótce podjąć ze względów oszczędnościowych. Przestaniemy wypłacać zasiłki pielęgnacyjne i rodzinne (zajmie się tym samorząd - red.), na wyjazdy nie będzie nas stać - mówi kierownik PUP Krzysztof Hurka.