Reprezentacja Estonii to pierwszy rywal Biało-Czerwonych w mistrzostwach Europy. W europejskim rankingu (CEV) zajmuje 13. miejsce. W światowym (FIVB) jest 26. Rozpoczęte w czwartek Euro - rozgrywane w czterech krajach, Francji, Słowenii, Holandii i Belgii - będzie dla niej piątym startem w imprezie tego typu. Najwyższe miejsce, 11., zajęła w 2015 r.
- Część zespołu Estonii znamy z ligi polskiej. Drużyna starająca się zagrywać mocno z wyskoku, oprócz rozgrywającego. Reszta jest w naszych rękach, czyli dobrze przyjąć, dograć do siatki i wykorzystać nasze atuty - stwierdził Robert Kaźmierczak, statystyk siatkarskiej reprezentacji Polski.
Estończycy przed mistrzostwami Europy rozegrali dziewięć sparingów. Polacy ani jednego. Vital Heynen świadomie zdecydował się na takie przygotowania. Biało-Czerwoni rozpędu mają nabrać w fazie grupowej, w której oprócz Estonii jest Holandia, Czechy, Czarnogóra i Ukraina.
- Mieliśmy całkiem inne przygotowania niż Estonia. Jednak nasz pierwszy rywal długo nie grał meczów, więc musiał wybrać inną drogę. Zobaczymy, jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie. To mecz otwarcia, więc może być trochę nerwów - ocenił członek sztabu kadry siatkarzy.
Początek meczu Polska - Estonia o godz. 17. Transmisja w TVP, TVP Sport, Polsacie Sport i Super Polsacie.
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?