Stefan Hula: Przed konkursem czwarte miejsce wziąłbym w ciemno

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
W weekend w Zakopanem Stefan Hula osiągnął największe sukcesy w Pucharze Świata.
W weekend w Zakopanem Stefan Hula osiągnął największe sukcesy w Pucharze Świata. Andrzej Banas / Polska Press
Zwycięstwo w konkursie drużynowym było dla mnie nowym doświadczeniem. Wcześniej nie stałem na najwyższym stopniu podium - przyznał Stefan Hula, który w sobotę z drużyną wygrał konkurs w Zakopanem. W niedzielę zajął czwarte miejsce. Do podium zabrakło mu 0,3 punktu. - Szkoda, ale gdyby przed konkursem ktoś powiedział mi, że będę czwarty, wziąłbym to w ciemno.

Z przytupem wszedł Pan w tym sezonie do drużyny.
Cóż, takie jest życie. W mojej karierze były różne momenty, raz skakało mi się lepiej, raz gorzej. Obecnie skaczę na tyle dobrze, że wspólnie z chłopakami osiągamy sukcesy. Tylko się z tego cieszyć. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa „drużynówki” w Zakopanem, tydzień temu zdobyliśmy złoty medal mistrzostw świata w lotach.

W Zakopanem był Pan bohaterem sobotniego konkursu. Gdyby brać pod uwagę wyniki indywidualne, zająłby Pan trzecie miejsce.
Wszyscy byliśmy bohaterami. Każdy z nas spisał się bardzo dobrze. Nie dość, że dokonaliśmy tego pierwszy raz w historii, to zrobiliśmy to z dużą przewagą nad pozostałymi.

Adam Małysz mówił po Pana skokach: „bomba”.
W takim razie musiało być dobrze! Konkurs był dla mnie nowym doświadczeniem. Wcześniej na najwyższym stopniu nie stałem. Pewnie trochę czasu minie zanim to wszystko do mnie dotrze, choć szybko trzeba było ochłonąć. Dziękujemy trenerom i sztabowi, że mogliśmy tak dobrze skakać przez cały weekend i byliśmy wspierani przez tak wspaniałych kibiców. Sprawili, że emocje były niesamowite. Gdy w sobotę odbieraliśmy nagrody i śpiewaliśmy hymn, o mało się nie popłakałem. To chwila, która pozostanie mi w pamięci do końca życia.

Niedzielny konkurs był najlepszy w Pana życiu.
Czwarte miejsce, ale niedosyt jest. Popełniłem mały błąd na progu, w konsekwencji zabrakło mi pół metra. Mimo to gdyby ktoś mi przed konkursem powiedział, że będę czwarty, i tak wziąłbym to w ciemno. Moje skoki są naprawdę dobre. Wiem, że mogę walczyć o miejsca na podium.

Za trochę słabszy skok obwiniłby Pan warunki?
Raczej nie. Gdybym oddał taki sam skok jak w pierwszej serii, pewnie byłbym na podium. To nie był zły skok, do najlepszej trójki nie zabrakło nawet pół metra. Mogę powiedzieć, że nabrałem nowego doświadczenia, bo pierwszy raz „zamykałem” konkurs. W sobotę wygrałem konkurs drużynowy. To były dobre skoki.

Jest Pan zaskoczony skokiem Kamila Stocha?
Ogromnie, takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. To nie był do końca łatwy i sprawiedliwy konkurs. Kręciło wiatrem i trzeba było mieć trochę szczęścia. Kamila te warunki „wycięły”. To jest niemożliwe, by oddał on taki krótki skok przy normalnych warunkach.

Notował Tomasz Biliński

Adam Małysz: Zakopane zawsze jest wyjątkowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stefan Hula: Przed konkursem czwarte miejsce wziąłbym w ciemno - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24