Stéphane Antiga: Przyszły sezon Tauron Ligi będzie jeszcze trudniejszy [WIDEO]

„Udany sezon” - tak podsumował pan minione rozgrywki podczas spotkania z kibicami. Mistrzostwa Polski jednak po raz kolejny nie udało wam się zdobyć. Nadal odczuwacie duży niedosyt po tych kilku dniach od finału Tauron Ligi?

Rzeczywiście, był to udany sezon, ale niestety nie udało nam się wygrywać w meczach finałowych z ŁKS-em. W tym sezonie graliśmy z nimi siedem razy, z czego w sześciu spotkaniach to oni zwyciężali. To znaczy, że po prostu byli lepsi. Czasami byliśmy bardzo blisko, by ich pokonać, tak jak np. w tym ostatnim, czwartym meczu finałowym, kiedy przegraliśmy w tie-breaku. Wyłączając te potyczki z ŁKS-em, to z nikim więcej nie przegraliśmy w Tauron Lidze. To był fajny sezon, bo wygraliśmy wiele meczów, w tym ten o Superpuchar Polski. Na pewno szkoda, że nie udało się sięgnąć po mistrzostwo, ale - tak jak wspomniałem - ŁKS był dla nas zbyt mocny. Czasem chodziło o kilka tych kilka małych punktów, które, jak się później okazało, zrobiły różnicę. Mamy drużynę, gdzie występują też młode zawodniczki, dla których było ciężko grać ten pierwszy finał. Ale i tak jestem dumny ze swojego zespołu i całego sztabu szkoleniowego, który pracował bardzo ciężko przez cały sezon. Cóż, będziemy wciąż się uczyć. To była dla nas dobra lekcja.

Jaki może być już ten przyszły sezon Tauron Ligi?

Moim zdaniem jeszcze trudniejszy. Poziom gry będzie wyższy. I nie tylko chodzi tu o rywali z topu, jak ŁKS Łódź czy Chemik Police. Inne zespoły też będą mocne, tak więc i my musimy się poprawić i stać się jeszcze lepsi.

Jak Developres poradzi sobie bez Jeleny Blagojević?

Będzie ciężko. „Jele” od pięciu lat była kapitanem drużyny. Była filarem tego zespołu. Ma swój styl gry, którego nie ma nikt w całej polskiej lidze. Nawet kiedy nie była w najwyższej formie, to i tak, gdy tylko pojawiła się na boisku, drużyna grała lepiej. Teraz bez niej będzie inaczej, trochę dziwnie. Z pewnością będzie to nowy początek dla naszego klubu. Jednak musimy nauczyć się grać już bez „Jele” w składzie, by nadal być zespołem na wysokim poziomie.