Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superliga. UEFA i FIFA kontratakują, Chelsea i Manchester City mówią o rezygnacji. Florentino Perez na razie robi swoje [PODSUMOWANIE]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Manchester City i londyńska Chelsea początkowo zadeklarowały chęć dołączenia do Superligi, ale mogą zmienić decyzję pod wpływem rosnącej presji ze strony UEFA i angielskiego rządu
Manchester City i londyńska Chelsea początkowo zadeklarowały chęć dołączenia do Superligi, ale mogą zmienić decyzję pod wpływem rosnącej presji ze strony UEFA i angielskiego rządu AP Pool/Associated Press/East News
- Do niczego nie dojdzie, piłkarze mogą być spokojni. Tak samo, jak nie zostaniemy wyrzuceni z rozgrywek. Chroni nas prawo. Stworzyliśmy Superligę, by uratować piłkę nożną - zapewnia prezydent Realu Madryt i szef nowych rozgrywek Florentino Perez, ale na razie nie przekonuje nawet wszystkich „rebeliantów”. Dwóch z Anglii i jeden z Hiszpanii już myśli o rezygnacji. Wygląda na to, że groźby UEFA i FIFA zaczynają robić swoje albo to kolejny element negocjacji.

Brytyjskie media podały, że z Superligi wycofał się Manchester City, a podobny krok podejmie Chelsea Londyn. Według mediów również Atletico Madryt chce opuścić szeregi niedoszłej Superligi, a władze Barcelony zapowiedziały, że czekają na głos swoich socios. Czy cały projekt po dwóch dniach właśnie się wali?

- Samolubność zastępuje solidarność. Pogarda dla małych klubów zastępuje etykę. Niektórzy działacze zmieniają kluby jak koszule. Pieniądze są ważniejsze od chwały. Chciwość jest ważniejsza od lojalności - nie owijał w bawełnę na poniedziałkowym kongresie UEFA Aleksander Ceferin. - Słyszymy teraz o właścicielach, ale czego czy kogo są właścicielami? Futbol nie należy do nikogo, należy do wszystkich, a Liga Mistrzów to część naszej spuścizny. Wszyscy jesteśmy tu przejściowo, ale chronimy pomysł. Pomysł o rozgrywkach, o udziale w których może marzyć każdy. Chronimy tradycję. To dla nas coś znaczy - podkreślał szef Unii Europejskich Związków Piłkarskich.

Słowa o pogardzie i etyce odnosiły się zapewne do Andrei Agnelliego. Prezes Juventusu w niedzielę był jeszcze szefem ECA - organizacji dbającej o interesy ponad 250 europejskich klubów, by kilkanaście godzin później ogłosić, że klub z Turynu planuje dołączyć do Superligi, a on sam zostanie jednym z jej wiceprezesów. Oburzył tym Ceferina, z którym od lat ściśle współpracował, a prywatnie Słoweniec był nawet ojcem chrzestnym córki Agnelliego. - Andrea jest dla mnie największym rozczarowaniem. Nigdy nie spotkałem człowieka, który kłamałby tak często i z taką wytrwałością jak on. To nieprawdopodobne. Nie wiedziałem, że mamy tak blisko siebie tyle węży próbujących kąsać. Teraz już wiem - ostro skomentował zachowanie Włocha prezydent UEFA.

Zaostrzył również i tak już ostrą politykę w stosunku do 12 zbuntowanych klubów. Już wcześniej UEFA zapowiadała, że uczestnicy Superligi zostaną nie tylko wykluczeni ze wszystkich innych rozgrywek (UEFA ma w tej sprawie poparcie krajowych federacji i władz lig, w których grają na co dzień „separatyści”). Ich piłkarze nie będą w dodatku mogli wystąpić w mistrzostwach świata i Europy.

Na kongresie Ceferin dolał oliwy od ognia. - Wciąż analizujemy to z naszym zespołem prawników, ale nałożymy wszystkie możliwe sankcje. Poinformujemy o nich tak szybko, jak to możliwe - podkreślał, a zdaniem niemieckiego dziennika „Bild” może to oznaczać, że sankcje będą obowiązywać już w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Do półfinałów awansowały w niej trzy kluby, deklarujące swoje przystąpienie do Superligi: Real Madryt, Chelsea i Manchester City.

Cała trójka miałaby zostać wykluczona z rozgrywek, a ich miejsce zajęłyby w tej sytuacji trzy zespoły wyeliminowane w ćwierćfinałach: Bayern Monachium, Borussia Dortmund i FC Porto. Cała trójka (razem z czwartym półfinalistą - PSG) znalazła się w gronie kandydatów do gry w Superlidze, ale na razie nie chce do niej dołączyć, Bayern we wtorek oficjalnie odmówił). Zrobił to natomiast czwarty przegrany ćwierćfinalista - FC Liverpool - dlatego jego kandydatura nie jest rozpatrywana. W takim scenariuszu klub Roberta Lewandowskiego miałby szansę na obronę tytułu wywalczonego przed rokiem.

Innym rozwiązaniem jest przyznanie trofeum za zwycięstwo w rozgrywkach PSG. Jest to jednak mniej prawdopodobne ze względu na pieniądze z praw telewizyjnych.

Nie wiadomo czy wykluczenie jest w ogóle realnym scenariuszem, ale na efekty nie trzeba było długo czekać. Zdaniem angielskiego dziennika „Guardian”, powołującego się na słowa dyrektora jednego z klubów, „The Blues” i „The Citizens” również zastanawiają się nad rezygnacją z Superligi. Trudno się dziwić, bo przez wykluczenie z Champions League mogą stracić nie tylko duże pieniądze (zwycięzca zarobi prawie 120 mln euro). Dla Manchesteru City wygrana w Lidze Mistrzów pozostaje niespełnionym marzeniem, na którego realizację wydano ponad miliard euro. Podopieczni Pepa Guardioli są w dodatku faworytem bukmacherów. O co walczyć ma również Chelsea, która bardzo poprawiła grę i wyniki od chwili, gdy Franka Lamparda zastąpił na stanowisku Thomas Tuchel.

Dan Roan z "BBC" jako pierwszy poinformował, że to właśnie londyńczycy przygotowują już dokumenty, aby opuścić Superligę. Wiadomość potwierdziły już serwis "The Athletic", a także Martyn Ziegler z dziennika "The Times".

Zbuntowane kluby mogły jeszcze liczyć na większą pobłażliwość Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej, której przedstawiciele początkowo wypowiadali się o całej sytuacji bardziej dyplomatycznie niż ich koledzy z UEFA. Prezydent FIFA Gianni Infantino pozbawił ich jednak złudzeń.

- Pozwólcie, że wyrażę się ekstremalnie jasno. FIFA jest zbudowana na prawdziwych wartościach sportu i jest zdecydowanie przeciwko tej Superlidze. UEFA i europejski futbol mają moje pełne wsparcie - podkreślał szef światowej piłki na kongresie UEFA. - Superliga to zamknięty sklep, który jest ucieczką od obecnych instytucji. Ucieczką od lig, od federacji, od UEFA, od FIFA. To coś poza systemem. Nie ma żadnych wątpliwości, że FIFA się z tym nie godzi - zapewniał.

Dodał, że „jeśli niektórzy zdecydują się pójść własną drogą, to będą musieli żyć z konsekwencjami tego wyboru”. Zgadza się z nimi nie tylko wielu byłych piłkarzy, ale również polityków i to z najwyższego szczebla. Pomysł stworzenia Superligi skrytykowali m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron (prywatnie fan Olympique Marsylia), premier Włoch Mario Draghi (kibic AS Romy). Przeciwnikiem jest również premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

Groźbami sankcji na razie nie przejmuje się Real. W programie telewizyjnym „El Chiringuito de Jugones” prezydent „Królewskich” (i prezes Superligi) Florentino Perez zapewniał, że nie ma się czego obawiać.

- Do niczego nie dojdzie, piłkarze mogą być spokojni. Tak samo, jak nie zostaniemy wyrzuceni z rozgrywek. Chroni nas prawo. Chcemy i mam nadzieję, że będziemy rozmawiać z UEFA i FIFA. Oczywiście możemy sobie wyobrazić, że Superliga nie powstanie, ale musimy pracować nad zmianami na lepsze. UEFA opracowała swój format rozgrywek [w poniedziałek ogłosiła reformę Ligi Mistrzów - red.], ale dla mnie jest on niezrozumiały. Po drugie nie daje potrzebnych przychodów. Stworzyliśmy Superligę, bo piłka nożna znalazła się w krytycznym momencie. W ten sposób chcemy ją uratować - przekonywał.

Przeciwnikiem powstania Superligi jest również Zbigniew Boniek, który miał w ostatnich dniach osobiste powody do zadowolenia. Prezes PZPN został wybrany wiceprezydentem UEFA. Ponownie (po raz pierwszy w 2017 roku) znalazł się również wśród ośmiu członków wybranych do Komitetu Wykonawczego UEFA.

Wulgarne okrzyki i wymowne transparenty. Kibice Leeds i Liverpoolu protestowali wspólnie przeciwko powstaniu piłkarskiej Superligi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24