Surfer ze Śląska jedzie na mistrzostwa świata. Jako pierwszy Polak w historii

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Jakub Kuzia
Jakub Kuzia Archiwum Jakuba Kuzi
Jakub Kuzia po zdobyciu wicemistrzostwa Polski wystąpi w rozpoczynających się w tym tygodniu mistrzostwach świata. Bytomski licealista marzy o starcie na igrzyskach w Tokio, gdzie surfing zadebiutuje jako dyscyplina olimpijska.

Surfing kojarzy się nam wszystkim z oceanem, a nie Śląskiem, a jednak to właśnie w naszym regionie dochowaliśmy się pierwszego Polaka, który wystąpi w mistrzostwach świata w tej dyscyplinie sportu. Jakub Kuzia weźmie udział w rozpoczynających się 17 września na Azorach surfingowych MŚ juniorów.

W poprzednich MŚ rozegranych przed rokiem w Kalifornii wystąpiło 322 zawodników z 37 krajów. Po włączeniu surfingu do programu igrzysk w Tokio organizatorzy spodziewają się jeszcze więcej uczestników, bo to właśnie obecni juniorzy za cztery lata mogą rywalizować o olimpijskie medale. Polacy jeszcze nigdy nie startowali w MŚ, a w tym roku pojedzie ich na Azory aż dwóch. Oprócz Jakuba Kuzi nasz kraj reprezentować też będzie mistrz Polski juniorów Maks Michałowski.

- Bardzo się cieszę, że wystartuję w mistrzostwach świata i już nie mogę się doczekać rozpoczęcia rywalizacji. Tam będą znakomici surferzy z całego świata, więc marzę o tym, by przejść choć jedną rundę, wygrać jeden heat (wyścig - red.) - powiedział Jakub Kuzia przed odlotem na Azory.

Mieszkającemu w Orzechu w powiecie tarnogórskim uczniowi drugiej klasy I LO im. Smolenia w Bytomiu drogę do startu w MŚ otwarło zdobycie wicemistrzostwa Polski seniorów. Podczas zawodów rozgrywanych pod koniec sierpnia we Władysławowie 16-letni Kuba przegrał tylko z Australijczykiem Seanem Crowderem, którego na przyjazd do naszego kraju namówiła pochodząca z Polski dziewczyna.

Kuzia od małego uprawiał sport. Najpierw przez trzy lata trenował piłkę wodną w Bytomiu, później próbował swych sił w snowboardzie i kite-surfingu, ale jego największą miłością jest właśnie surfing.

- Tak naprawdę trenuję go od trzech lat. Na Śląsku nie ma fal, więc zwykle ćwiczę na sucho na carvie w Skateparku w Radzionkowie-Rojcy. Mówiąc najprościej to taka deska na kółkach, która pozwala prawić technikę, jednak gdy tylko mogę to staram się wyjeżdżać nad Bałtyk. Mam znajomych w Akademii Surfingu i gdy dzwonią mówiąc, że są odpowiednie fale to potrafię wsiąść w nocny pociąg, by rano móc popływać we Władysławowie. Czasami trenuję na morzu również zimą, ale częściej zdarza mi się wówczas jeździć na snowboardzie w Zakopanem poza oficjalnymi trasami - stwierdził Kuzia.

Młody zawodnik jest naszą olimpijską nadzieją na igrzyska w Tokio, lecz na razie musi radzić sobie sam. Na jego wyjazd na Azory złożyła się cała rodzina, bo pieniędzy sponsora wystarczyło tylko na opłacenie wpisowego. Mama do torby włożyła mu polską flagę, bo nie wiadomo, czy portugalscy organizatorzy będą mieli biało-czerwoną banderę.

- Surfing w Polsce uprawia około 200 osób. Dyscyplina cały czas się rozwija, poziom rywalizacji wzrasta z roku na rok i myślę, że teraz dorównaliśmy już do średniej europejskiej. Liczę, że po tym jak stał się on sportem olimpijskim,łatwiej będzie o pieniądze na przygotowania. Nie znam jeszcze zasad kwalifikacji olimpijskich, bo surfing został włączony do programu igrzysk przed miesiącem, ale marzę o starcie w Tokio - dodał Jakub Kuzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Surfer ze Śląska jedzie na mistrzostwa świata. Jako pierwszy Polak w historii - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24