Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat F1 śmieje się z Alpine. Kompromitacja całego zespołu

Filip Bares
Filip Bares
pap
We wtorek większość kibiców Formuły 1 śmiała się Alpine. Dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso obiecał im w niedzielę, że zostanie na kolejny sezon, a we wtorek za ich plecami został ogłoszony jako kierowca Aston Martin na 2023 rok. Hiszpan jest obecnie na wakacjach i nie odbiera telefonu. Sprawy obrały jeszcze gorszy obrót - zespół ogłosił, że wakat po Alonso przejmie utalentowany rezerwowy Oscar Piastri, ale 21-latek zdementował oświadczenie Alpine.

W oficjalnym komunikacie poinformowano, że Hiszpan, który w piątek skończył 41 lat, związał się z Aston Martinem "wieloletnim" kontraktem.

- Wciąż odczuwam głód i ambicję, żeby bić się o miejsca w czołówce. Chcę być częścią organizacji, która poświęca się nauce i rozwojowi, i odnieść sukces - powiedział Alonso, cytowany na oficjalnej stronie internetowej teamu.

Alonso zastąpi w teamie czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela, który ogłosił, że wraz z końcem sezonu przejdzie na sportową emeryturę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Alonso jeszcze w niedzielę zapewniał szefa Alpine Otmara Szafnauera, że plany na 2023 roku wiąże z nimi. Szafnauer dowiedział się o przenosinach Hiszpana do innego teamu dopiero z ... oficjalnego komunikatu prasowego. Decyzja Alonso o dołączeniu do Aston Martina była zaskoczeniem dla Szafnauera. Był on przekonany, że Alpine, należące do Renault, było bliskie podpisania z 41-letnim kierowcą nowego kontraktu.

- Kiedy słyszysz, że inne zespoły są zainteresowane, to prawdopodobnie są dyskusje, które miały miejsce... Aczkolwiek byłem przekonany, że nawet z dyskusjami, a nie ma nic złego w eksploracji, byliśmy bardzo blisko kompromisu. Więc tak, pierwszym potwierdzeniem jakie otrzymałem była informacja prasowa. Wcześniej zadałem Fernando pytanie, na które odpowiedział mi "Nie, nie, nic nie podpisałem", więc byłem lekko zdziwiony - podkreślił szef teamu.

Szafnauer powiedział, że Alpine zaoferowało Alonso przedłużenie kontraktu gwarantujące mu miejsce w składzie na sezon 2023 z opcją przedłużenia o kolejny rok.

"Zaproponowaliśmy umowę jeden plus jeden i dyskutowaliśmy z Fernando. Ale myślę, że on chciał więcej pewności, niezależnej od wyników. Chciał zostać dłużej i myślę, że to było sedno jego decyzji" - podsumował.

W tym roku Alonso występuje w barwach teamu Alpine, który w klasyfikacji konstruktorów jest czwarty. Hiszpan zgromadził 41 punktów, co daje mu 10. pozycję w klasyfikacji kierowców. W 2005 i 2006 roku został mistrzem świata F1 jako kierowca Renault.

Bunt młodzieży

To jednak nie koniec problemów Alpine. Po tym jak Aston Martin ogłosiło Alonso jako swojego nowego kierowcę, stajnia zadziałała proaktywnie i w oświadczeniu prasowym przedstawiła Oscara Piastriego, jako jego następcę. 21-letni Australijczyk jest obecnie kierowcą rezerwowym zespołu, a w przeszłości wygrywał m.in. tytuł mistrzowski Formuły 3 dwa lata temu czy Formuły 2 rok temu w barwach Prema Team (gałąź Prema Orlen Team, w którym jeździ Robert Kubica). Piastri byłby idealnym kandydatem do jazdy z Francuzem Estebanem Oconem, gdyby nie fakt, że... nie chce.

Piastri zdementował podaną kilkadziesiąt minut wcześniej informację teamu Alpine, jakoby Australijczyk podpisał z nim kontrakt i miał startować od 2023 roku w mistrzostwach świata Formuły 1.

- Nie będę jeździł w Alpine w przyszłym roku - zaznaczył.

Bardzo możliwe, że jest to swojego rodzaju "zemsta" na szefostwie. Piastri bardzo chciał startować w F1 już w tym sezonie, ale mu na to nie pozwolono, mimo wielkich sukcesów na wcześniejszych szczeblach kariery.

- Wygląda na to, że bez mojej zgody Alpine F1 wydał późnym popołudniem komunikat prasowy, że mam jeździć w jego barwach w przyszłym roku. To nieprawda, nie podpisałem kontraktu z Alpine na 2023 rok. Nie będę jeździł dla Alpine w przyszłym roku - napisał Piastri.

Wciąż nie wiadomo zatem, kto będzie ścigał się w barwach Alpine u boku Francuza Estebana Ocona. Chaos wokół Alpine tylko cieszy (i śmieszy) kibiców F1, którzy nie ich wspierają. Piastri natomiast może zostać nowym kolegą Maxa Verstappena. Agentem Australijczyka jest jego rodak i były kierowca Red Bulla Max Webber.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24