Konfrontacja dwóch rekordzistów świata - szwedzkiego, w skoku o tyczce (6.26 m sprzed kilku dni z Chorzowa), Armanda Duplantisa z norweskim, na 400 metrów przez płotki (45.94 w 2021 roku) Karstenem Warholmem to preludium przed czwartkowym, kultowym mityngiem lekkoatletycznym zaliczanym do lukratywnego cyklu "Diamentowej Ligi” - „Weltklasse”.
Pokazowy bieg obu panów na 100 metrów został włączony jako finał 90-minutowego eventu dla juniorów, połączonego z prezentacją zmagań BMX-ów i specjalistów breadance.
Bilety na ten konkretny event - tylko dla miejsc na główną trybunę, a więc przy samym finiszu - kosztowały od 25 franków szwajcarskich czyli niecałe 115 złotych, rozeszły się w mgnieniu oka…
Kto ma większe szansę na zwycięstwo?
26 kwietnia 2018 roku, w amerykańskim mieście Alexandria, w stanie Wirginia, w aglomeracji Waszyngtonu, 19-letni wówczas Armand „Mondo” Duplantis uzyskał w biegu na 100 metrów czas 10.57. Trzy dni wcześniej, zmierzono mu 10.69…
Od tego czasu, nie biegał „setki” na żadnych oficjalnych zawodach…
Z kolei rekord życiowy Karstena Warholma to 10.49 - tyle osiągnął na… halowym mityngu w rodzimym Florø 28 stycznia 2017 roku.
Z pewnością, Armand Duplantis i Karsten Warholm mają różne techniki startowe.
Szwedzki tyczkarz, który jest przyzwyczajony do rozbiegu w skoku o tyczce, może mieć niewielkie problemy z mocnym zrywem z bloków startowych. Mocną stroną będzie natomiast przyspieszenie, zwłaszcza na pierwszych 40-50 metrach.
Doświadczenie Warholma daje mu przewagę w sile startu bloków, co pomaga mu szybko nabrać prędkości i utrzymać solidne tempo przez cały wyścig.
Już w 2020 roku, Armand Duplantis rzucił wyzwanie najszybszej żyjącej sprinterce świata, Elaine Thompson-Herah, twierdząc, że ją pokona na 100 metrów. W 2021 roku, podczas mityngu Diamentowej Ligi w Eugene, Jamajka ustanowiła rekord życiowy na poziomie 10.54, uzyskując wówczas najwyższą prędkość osiągniętą kiedykolwiek przez kobietę i jako pierwsza w historii łamiąc granicę 40 km/h!
Z pewnością wszyscy pamiętamy najsłynniejszy bieg pokazowy, który odbył się 1 czerwca 1997 roku na stadionie „SkyDome” w Toronto. Donovan Bailey z Kanady i Amerykanin Michel Johnson zmierzyli się w biegu na nietypowym dystansie 150 metrów Wyścig transmitowano w 54 krajach…
W obecności 30 tysięcy kibiców, na specjalnie przygotowanej bieżni, do wygrania był nie tylko tytuł najszybszego człowieka końca XX wieku, wielki splendor i popularność, ale ogromnie pieniądze. Za sam udział w biegu, zawodnicy mieli bowiem zainkasować po 500 000 dolarów, a zwycięzca dodatkowy 1 000 000 „zielonych”!!!
Wygrał Donovan Bailey, pewnie pokonując Johnsona, który w połowie prostej chwycił się za udo sygnalizując kontuzję mięśnia czworogłowego.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?