Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świt Szczecin - Legia Warszawa. Takiego meczu na Skolwinie jeszcze nie było

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Przed rokiem Świt przegrał z Cracovią 0:1.
Przed rokiem Świt przegrał z Cracovią 0:1. Sebastian Wołosz
Piłka nożna. W czwartek o godz. 14 Świt Szczecin na swoim boisku przy ul. Stołczyńskiej rozpocznie mecz z Legią Warszawa. I choć jest to 1/16 finału Fortuna Puchar Polski, to jest to największe wydarzenie w dziejach klubu ze Skolwina.

Nic więc dziwnego, że klub starał się wszystko perfekcyjnie (na miarę możliwości) przygotować. Bilety zaczął sprzedawać już dwa tygodnie temu i zabiegał, by na stadionie pojawiły się dodatkowe trybuny. Kilka dni temu wycofał jednak wniosek o organizację imprezy masowej, więc na trybuny będzie mogło wejść 999 kibiców. W sprzedaży pozostało już niewiele biletów, więc wszystko wskazuje na to, że stadion wypełni się w komplecie.

- Dostawiona zostanie jedna trybuna, która będzie przewieziona z obiektu przy Witkiewicza. Pomieści około 300 kibiców i będzie ustawiona za bramką, od strony bocznego boiska - informuje Szymon Kufel, dyrektor Świtu.

Dodajmy, że do zakupionego biletu dołączony będzie pamiątkowy szalik, a bramy stadionu zostaną otwarte 1,5 godziny przed rozpoczęciem spotkania. Klub planuje zorganizować kilka osobnych wejść na obiekt, tak żeby zapobiec kumulacji kibiców w jednym miejscu.

Przed czwartkowym meczem także murawa została poddana dodatkowej pielęgnacji. W związku z tym w ostatni weekend Świt grał w Bydgoszczy. Zremisował tam 1:1, więc trudno coś więcej powiedzieć o formie sportowej drużyny. W lidze to jest 4. miejsce, ale szanse na awans wciąż są realne. Trener Andrzej Tychowski ma kilkunastu zawodników do gry, ale nie ma co spodziewać się większych niespodzianek. Trudno sobie wyobrazić, by z Legią nie zagrali np. Szymon Kapelusz, Adam Ładziak czy Adam Nagórski.

- Dla nas jest to mecz życia, dla takich chwil gra się w piłkę i będziemy chcieli osiągnąć historyczny sukces - mówi Adam Ładziak. - Mecz będzie obserwować naprawdę dużo osób, więc to może być dla każdego z nas trampolina do poważnej piłki.

Przedmeczowej paniki w szatni Świtu na pewno nie będzie. Już rok temu Świt wygrał regionalne rozgrywki pucharowe, by jesienią zmierzyć się z Cracovią (wtedy obrońcą Pucharu Polski). Faworyt musiał się nieźle namęczyć, ale wygrał 1:0. Dużo trudniej prorokować, co się będzie działo na Stołczyńskiej w czwartek. Wszystko za sprawą Legii.

W poniedziałek posadę stracił tam trener Czesław Michniewicz. Przesądziła słaba postawa legionistów w krajowych rozgrywkach. Zastąpił go Marek Gołębiewski, który przez kilka miesięcy opiekował się rezerwami klubu, a wcześniej pracował np. w Skrze Częstochowa.

Nowy szkoleniowiec teoretycznie został zatrudniony do końca obecnego sezonu, ale jak pod jego wodzą Legia nie zacznie wygrywać w kraju, to klub może poszukać bardziej doświadczonego i skutecznego trenera. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie występem Legii w Szczecinie jest ogromne i tamtejsze środowisko czeka na pozytywny sygnał. A już w niedzielę mecz ligowy w stolicy z Pogonią Szczecin.

W 1/32 finału PP (I rundzie centralnej) świtowcy po rzutach karnych wyeliminowali w Dębicy Wisłokę. W meczu było bez bramek, a w karnych 7:6 dla szczecinian. Legia wygrała za to 3:1 z Wigrami Suwałki, choć przegrywała 0:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świt Szczecin - Legia Warszawa. Takiego meczu na Skolwinie jeszcze nie było - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24