Szczypiornistki Pogoni niemal przez rok tylko wygrywały we własnej hali

Ostatnim zespołem, który wygrał w Szczecinie był MKS Selgros Lublin (24:28). Miało to miejsce 27 kwietnia 2015 r. w półfinale play off Superligi. Teraz na tym samym etapie rozgrywek Pogoń przegrała z Vistalem Gdynia. Oba mecze dzieli dokładnie 363 dni. Przez ten czas ze Szczecina bez punktów wyjeżdżały wszystkie ligowe potęgi. Pogoń przegrała w roli gospodarza dwa mecze w Pucharze EHF z rumuńską Coroną Brasov i pierwsze ćwierćfinałowe w Pucharze Polski starcie z Energą AZS Koszalin. W najważniejszych rozgrywkach szczecinianki jednak nie dawały rywalkom zdobyć choćby punktu.

W tych 15 meczach Pogoń tylko raz straciła więcej niż 28 bramek. W rywalizacji o brązowy medal w poprzednim sezonie pokonała Start Elbląg 32:29. W tę niedzielę przegrała z Vistalem... 27:28. Świetna postawa w meczach u siebie pozwoliła Pogoni wygrać sezon zasadniczy i wywalczyć atut własnego boiska w fazie play off.

W grze o finał nasz zespół remisuje 1:1 z Vistalem Gdynia. Teraz Pogoń czekają dwa pojedynki w Trójmieście (sobota i niedziela). Na wyjazdach podopieczne trenera Adriana Struzika nie radzą sobie w tym sezonie już tak dobrze. Wygrały połowę z dwunastu spotkań na obcych boiskach. W Trójmieście nie wygrały żadnego z trzech meczów (jeden remis). Przegrywały zarówno z Vistalem jak i AZS Łączpolem AWFiS. Bardzo niekorzystnie przedstawia się historia spotkań z rywalem z Gdyni od powrotu do Superligi w 2011 r. Pogoń z Vistalem na jego terenie wygrała tylko jeden z dziewięciu meczów! Miało to miejsce blisko dwa lata temu, w maju 2014 r. Teraz trzeba tego przeciwnika pokonać na jego terenie co najmniej raz, aby pozostać w grze o awans.

Rywalizacja w półfinale play off Superligi toczy się do trzech zwycięstw. Jedną nogą w finale jest MKS Selgros Lublin, który w dwóch pierwszych meczach pokonał Start Elbląg 26:25 i 36:25.