Sześć milionów osób nie może się mylić - rusza Fantasy Premier League

Bolesław Groszek
EASTNEWS
Gry typu fantasy są coraz popularniejsze i podbijają serca fanów sportu w Europie i Ameryce. Już w piątek rusza ta poświęcona pełnej gwiazd, angielskiej Premier League.

Najlepsi piłkarze świata wybiegną na boiska i będą mierzyć się o największe pieniądze, jakie są do wygrania w piłce nożnej. W najbliższy piątek startuje angielska Premier League. W czasie gdy Pep Guardiola, Jurgen Klopp, Mauricio Pochettino czy inni wybitni trenerzy świata główkują nad odpowiednią taktyką dla swojej drużyny, w domowym zaciszu eksperymentują wirtualni menedżerowie. Wraz z angielską ekstraklasą rusza bowiem gra Fantasy, w której również jest sporo do wygrania.

Fantasy Premier League to jedna z najpopularniejszych tego typu gier na świecie. Już ponad 6 milionów ludzi stworzyło swój wirtualny skład na oficjalnej stronie internetowej ligi i mierzy się ze sobą co tydzień w światowym rankingu. Zasady są bardzo proste - za 100 milionów funtów trzeba skompletować 15-osobowy skład złożony z zawodników występujących na co dzień w Premier League (pierwsza jedenastka i czterech rezerwowych), którzy w każdej kolejce zdobywają punkty. Postawa piłkarzy na prawdziwych boiskach odzwierciedla się w punktach, które doliczane są za gole, asysty, czyste konta czy interwencje bramkarskie, a odejmowane za kartki lub trafienia samobójcze.

Gra nie jest jednak tak prosta, jakby się wydawało. Nie sposób bowiem w składzie zmieścić razem najlepiej punktującego gracza poprzedniej kampanii - Mohameda Salaha (259 punktów), ustępującego mu Raheema Sterlinga (234 pkt), czy równie dobrych Pierre’a-Emericka Aubameyanga (205 pkt), Andrew Robertsona (213 pkt) i Alissona Beckera (174 pkt). Dobry gracz musi wykazać się więc zmysłem analitycznym, przewidywać, jak będzie zmieniał się rynek piłkarzy, ponieważ wraz dobrymi i złymi występami ceny zawodników mogą szybko się zmieniać, oraz niejako czytać w myślach prawdziwych menedżerów i przewidywać ich personalne decyzje. Największym „wrogiem” użytkowników jest Pep Guardiola, który uwielbia rotować składem Manchesteru City i często decyduje się na innych piłkarzy niż ci, na których postawili internauci.

- Pamiętam, że „napiąłem się” kiedyś, by mieć w drużynie Wayneya Rooneya. Potem Andy Murray zdradził mi, że osobiście rozmawiał z Wayne’em i usłyszał od niego, że nie zagra w kilku pierwszych kolejkach, i dlatego odpuścił - wspominał niegdyś tenisista Mariusz Fyrstenberg w rozmowie dla magazynu „TenisKlub”. Polak może nie miał wskazówek ze źródła, ale radził sobie jako wirtualny menedżer wyśmienicie. W 2015 roku, gdy gra była mniej popularna, ale przyciągała ponad 3 mln fanów, „Frytka” był szósty na świecie. - Swojego rankingu deblowego nie sprawdzam co poniedziałek, ale ranking w Fantasy - po każdym meczu, który może wpłynąć na klasyfikację - żartował wkręcony w zabawę tenisista.

A gra się opłaca, bo Fantasy Premier League oferuje ciekawe nagrody. Najlepszy gracz na świecie, który przegoni 6 mln innych użytkowników, może liczyć na dwa vipowskie bilety na dowolny mecz ligowy w kolejnym sezonie, tygodniową wycieczkę po Wielkiej Brytanii, luksusowy zegarek, konsolę Play Stadion 4 z grą FIFA 20, gadżety od Nike oraz oficjalne akcesoria Fantasy.

O upominki, oczywiście mniej warte, ale równie interesujące można walczyć też co tydzień i co miesiąc. Zgarniają je najlepsi gracze świata w danym okresie. Nie pozostaje więc nic innego, jak budować swój wymarzony skład i 9 sierpnia dołączyć do tej szalonej gry, która często daje w kość, ale zawsze przynosi dużo zabawy.

W Fantasy Premier League gra cały świat - nawet Amerykanie, choć za oceanem tego typu gry traktują poważniej. W USA Fantasy Football (NFL) jest tak ogromnym rynkiem, że media pokroju ESPN czy Yahoo! mają swoje własne platformy dedykowane pod grę. Dodatkowo firmy DraftKings i FanDuel zainwestowały ogromne pieniądze w jednodniowe rozgrywki Fantasy. Tak ogromne, że w 2017 roku w Stanach w telewizji czy radiu co 15 sekund można było usłyszeć ich reklamę. W „zabawie” udział bierze wiele tysięcy osób, ale tylko nieliczni wygrywają. Podobno 99 procent wygranych zgarnia... 1 procent graczy, którzy najczęściej z zawodu są analitykami, matematykami lub byłymi... pokerzystami. Amerykanie nie ograniczają się jednak do NFL. Fantasy Basketball (NBA) i Fantasy Baseball (MLB) to też wielkie rynki.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sześć milionów osób nie może się mylić - rusza Fantasy Premier League - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24