Szkoleniowiec Lecha Poznań zadowolony z przedsezonowych przygotowań w Dubaju. Holender już czeka na mecz z prestiżowym rywalem

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Trener Lecha Poznań, John van den Brom przyznał, że nie może się już doczekać sparingowego spotkania z Eintrachtem Frankfurt
Trener Lecha Poznań, John van den Brom przyznał, że nie może się już doczekać sparingowego spotkania z Eintrachtem Frankfurt Adam Jastrzebowski
Lech Poznań ma za sobą jeden z trzech kontrolnych meczów w trakcie trwania zimowego przygotowania do wznowienia sezonu. Kolejorz w niedzielne popołudnie (8 stycznia) zremisował w Dubaju z miejscowym klubem Ajman Club 1:1 (1:0). Kolejnym rywalem mistrza Polski będzie niemiecki triumfator Ligi Europy z sezonu 2021/22 oraz tegoroczny uczestnik Ligi Mistrzów - Eintracht Frankfurt. - Nie możemy się doczekać już tego spotkania - powiedział po meczu szkoleniowiec Lecha John van den Brom. Co jeszcze powiedział trener poznaniaków na temat pierwszych dni tegorocznego obozu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?

Blisko dwa miesiące kibice Lecha czekali na to, aby ponownie zobaczyć Kolejorza w akcji. Sparingpartner, co prawda, nie był z tej najwyższej półki, jednak sprawił niebiesko-białym niemałe problemy. Podczas tego meczu mieliśmy okazję obserwować dwie różne jedenastki. Jak to spotkanie ocenił szkoleniowiec Lecha Poznań, John van den Brom?

Zobacz też: Pierwszy sparing Lecha Poznań w Dubaju na remis. Autorem premierowej bramki w 2023 roku został Michał Skóraś

- W niedzielę zdecydowałem się wystawić do gry dwie różne jedenastki, inny skład na każdą z połów, żeby zawodnicy zagrali tylko po 45 minut. Dzięki temu wiem, że będziemy mogli w kolejnych dniach bez problemów kontynuować naszą pracę. Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak wyglądają na razie te przygotowania, nie tylko pod względem fizycznym, ale także z tego, jak realizowaliśmy założenia na mecz i jak wyglądał nasz pomysł na grę. Pomieszaliśmy trochę składy i uważam, że wyglądało to dobrze. Wynikiem się za bardzo nie przejmuję, to był tylko mecz sparingowy. Realizacja założeń i to, jak graliśmy, jest dla mnie zdecydowanie ważniejsze

- powiedział po sparingu Holender na oficjalnej stronie Lecha Poznań.

Podczas pojedynku z Ajmanem Club na boisku nie zabrakło piłkarzy, którzy nie otrzymywali zbyt wielu szans na regularną grę w czasie meczów rundy jesiennej. W pierwszych 45 minutach zobaczyliśmy m.in. Artura Sobiecha, który w minionej części sezonu zagrał zaledwie 141 minut. Na boisku pojawił się także... Artur Rudko, którego przygoda w Kolejorzu jest praktycznie zakończona. Na murawie stadionu "Pomarańczowej Brygady" mogliśmy zobaczyć, ku uciesze wielu, Bartosza Salamona, który powoli wraca do pełni sił.

- Innym ważnym punktem związanym z tym meczem jest to, że mogliśmy wprowadzić do gry dwóch nowych zawodników. Bartek Salamon miał okazję po raz pierwszy w tym sezonie rozegrać 45 minut i wyglądało to dobrze. Nie zgłosił żadnych problemów, a więc będę miał teraz dodatkową opcję do obstawienia pozycji środkowego obrońcy. Zagrał też inny nowy środkowy obrońca, zawodnik z naszej Akademii, Bartek Tomaszewski. On także wykonał dobrą robotę

- stwierdził szkoleniowiec.

Pomimo że to był tylko sparing, na placu gry nie brakowało nerwowości oraz agresywnej gry. Podczas zejścia na przerwę jeden z zawodników Ajmanu opluł Michała Skórasia, a między zawodnikami doszło do przepychanek. Następnie, w drugiej odsłonie, doszło do szarpaniny między Miliciem a graczem zespołu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Sędzia postanowił ukarać obu graczy czerwoną kartką, jednak po rozmowie z trenerami zadecydowano pozostawić piłkarzy na boisku.

- Na boisku były dzisiaj po prostu dwa zespoły, z których każdy chciał oczywiście wygrać. Ważne jest, żebyśmy zawsze umieli panować nad tymi emocjami i kontynuować grę mimo tej nerwowości na boisku. Na koniec wszystko się jednak na boisku uspokoiło i mogliśmy dokończyć spotkanie w normalnych warunkach

- zaznaczył John van den Brom.

Przeczytaj także: Baseny, korty tenisowe i... padok dla koni. To tutaj Lech Poznań spędza zimowy obóz przygotowawczy w Dubaju. Miejsce jest jak z bajki!

Lechici spędzą łącznie w Dubaju 10 dni, a do stolicy Wielkopolski powrócą w sobotę, 14 stycznia. W trakcie trwania tego zgrupowania rozegrają jeszcze dwa sparingi, jednak oba mecze będą przeciwko temu samemu zespołowi. Jakie plany na kolejne dni będą mieli piłkarze mistrza Polski?

- Jesteśmy w tutaj w Dubaju już od środy. W niedzielę zagraliśmy nasz pierwszy mecz sparingowy podczas zgrupowania i równocześnie pierwszy w 2023 roku. I jeżeli spojrzę na to wszystko, co do tej pory zrobiliśmy w tych wspaniałych warunkach, na dobrych murawach i przy świetnej pogodzie, to jestem zadowolony. W ostatnich dniach pracowaliśmy naprawdę ciężko. Poniedziałek jest dniem wolnym dla zawodników. Zostajemy na obozie do soboty i piłkarze takiego dnia wolnego potrzebują. Mogą spędzić trochę czasu w Dubaju, nacieszyć się tym miejscem, bo na to zapracowali i zasłużyli. We wtorek wracamy do dalszej pracy, a w piątek czeka nas bardzo interesujący mecz przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Nie możemy się doczekać już tego spotkania, ale także tej pracy, jaką mamy do wykonania w tym tygodniu... W tym przyjemnym słońcu

- zakończył trener Lecha.

Wartość wszystkich zawodników w naszej jedenastce wynosi niewiele ponad 28 mln euro.Sprawdźcie, kto znajduje się w składzie --->

Jak wygląda najdroższy skład w ekstraklasie? Lech Poznań i R...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szkoleniowiec Lecha Poznań zadowolony z przedsezonowych przygotowań w Dubaju. Holender już czeka na mecz z prestiżowym rywalem - Głos Wielkopolski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24