Stal w środę zagrała pierwszy mecz z GKS-em Katowice. Był to pojedynek w ramach 1/16 finału Pucharu Polski i po rzutach karnych wygrali go stalowowolanie.
- Ogromne brawa należą się obu zespołom za to, że po 120 minutach meczu pucharowego w środę potrafili rozegrać bardzo dobry, szybki mecz, który mógł się podobać licznie zgromadzonym kibicom. To było dobre piłkarskie święto - powiedział Szymon Szydełko.
Trener Stalówki nie był jednak w pełni zadowolony z tego, co zaprezentowali jego piłkarze.
- Ja czuję niedosyt, nie dlatego, że chcę ujmować jakości przeciwnikowi, który zagrał bardzo dobrze, który dłużej utrzymywał się przy piłce i chciał nas dominować. Czuję niedosyt dlatego, że oddawaliśmy za mało strzałów w światło bramki, a jeśli nie daje się szans bramkarzowi rywali do tego, by popełnił błąd na śliskiej murawie, to trudno liczyć na wywiezienie kompletu punktów z tak trudnego terenu - dodał.
Kilka aspektów gry jego drużyny zasługiwało jednak na pochwałę.
- W wielu momentach meczów prezentowaliśmy się bardzo dobrze na boisku, ale zabrakło nam na pewno czegoś. Przed meczem urazu doznał Łukasz Zjawiński, a z uwagi na to, że jest to młodzieżowiec, to musieliśmy dokonać dwóch zmian w składzie względem jedenastki, którą awizowałem przed meczem - powiedział również Szymon Szydełko.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?