Edi Andradina

11 marca 2008 stadion Pogoni był gospodarzem ciekawego wydarzenia. W nieoficjalnym spotkaniu polska reprezentacja oparta na zawodnikach z krajowych klubów zmierzyła się z zespołem gwiazd rozgrywek Orange Ekstraklasy.

Mamy teraz mały dołek, ale nic straconego. Dobrze, że przed Pogonią mecz z Lechem. To świetna okazja, by wrócić do wygrywania – mówi Edi Andradina, jeden z najlepszych piłkarzy w historii, którzy grali w Pogoni Szczecin.

Edi Andradina podjął się pracy w KP Piła. To klub z wielkopolskiej A-klasy, z miasta, w którym Brazylijczyk poznał żonę i mieszka w nim od dziesięciu lat.

Kibice Pogoni Szczecin wybrali jedenastkę XXI wieku. Ich uznanie zdobyli m.in. bramkarz Radosław Janukiewicz, obrońca Kazimierz Węgrzyn, pomocnik Edi Andradina czy napastnik Marcin Robak.

Dariusz Wdowczyk rozpoczął przygodę z Pogonią Szczecin od dwóch porażek. Dopiero w trzecim meczu zdobył punkt.

Edi Andradina to dziś już 44-letni były piłkarz m.in. Korony Kielce czy Pogoni Szczecin, który aktualnie spełnia się w roli trenera. Zaczynał od pracy w roli asystenta w ekipie "Portowców", ale jakiś czas temu postanowił zacząć pracować na własny rachunek i objął posadę trenera w trzecioligowym Piaście Żmigród, z którym celował w zdobycie Regionalnego Pucharu Polski.

W środę na Dolnym Śląsku rozegrane zostaną finały okręgowych Pucharów Polski. Zwycięzcy wszystkich czterech okręgów zagrają w półfinałach wojewódzkich. W finale okręgu wrocławskiego IV-ligowy Sokół Wielka Lipa podejmie III-ligowego Piasta Żmigród. Pierwszy gwizdek o godz. 17.30.

Przez ostatnie lata w polskiej lidze przewinęło się ponad sto Brazylijczyków. Sama tylko Pogoń Szczecin potrafiła ułożyć z nich wyjściowy skład... Na niektórych się nie poznaliśmy (Paulinho), niektórzy spełnili oczekiwania, a dwóch zagrało nawet z orzełkiem na piersi. Przedstawiamy najlepszą jedenastkę przedstawicieli kraju kawy i słońca – w dotychczasowej historii Ekstraklasy. Czy za dekadę zaktualizowany skład będzie wyglądać podobnie?

Pogoń pewnie pokonała Wisłę Płock 2:0. Mogła wyżej, ale sędziowie nie uznali gola Adama Frączczaka. Goście też mieli swoje szanse, ale obijali poprzeczkę i słupek.

Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin – Wisła Płock (2:0).

Pogoń Szczecin nie miała większych kłopotów ze zwycięstwem nad Wisłą Płock. Portowcy uspokoili sytuację w walce o ligowe podium oraz poprawili humory swoje i kibiców.

PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin umocniła się na pozycji wicelidera. Na własnym stadionie wygrała z Wisłą Płock 2:0 (1:0). Trafili Adrian Benedyczak i Michał Kucharczyk.

Trener Kosta Runjaic nie jest trenerem, który po jednym złym występie przekreśla zawodnika. Dlatego też nie ma co się spodziewać rewolucji kadrowej na mecz z Wisłą Płock.

Gdyby trener Kosta Runjaic przeprowadził kadrową rewolucję przed spotkaniem z Wisłą Płock, to nikt nie mógłby być bardzo zaskoczony. Ale szkoleniowiec daleki jest od takich decyzji.

PKO Ekstraklasa. Wisła Płock uda się do Szczecina na mecz z Pogonią. Będzie to jeden z ostatnich wyjazdów Radosława Sobolewskiego. Trener na konferencji zapowiedział, że po sezonie rozstanie się z klubem.

Pogoń to bardzo solidny zespół, stara się grać bardzo cierpliwie, ale jednak brakuje w składzie pewnych indywidualności – mówi Kazimierz Sokołowski, gwiazda Pogoni z lat 80.

Piłka nożna. Czy w przedświąteczną sobotę poznaliśmy najważniejsze rozstrzygnięcie w PKO Ekstraklasie? Pewności nie ma, ale Legia Warszawa jest jedną nogą na mistrzowskim tronie.

Na budowie stadionu Pogoni przy ul. Twardowskiego w Szczecinie trwa zbrojenie terenu pod budowę trybuny północnej (do niedawna niskiej). To tam pracuje obecnie najwięcej osób i najbardziej widoczne są zachodzące zmiany.

PKO BP Ekstraklasa. Pogoń Szczecin liczyła na nawiązanie walki z Legią Warszawa w końcówce sezonu. W bezpośrednim starciu drużyna Czesława Michniewicza wybiła jednak Portowcom z głowy marzenia o mistrzostwie. Matematyczne szanse na tytuł stracił z kolei pogrążony w kryzysie Lech Poznań.

Wiosną 2019 ruszyły prace budowlane na stadionie Pogoni Szczecin. Jak się zmieniał obiekt w kolejnych Wielkanocach?

Legia prowadziła już 4:0, więc Pogoń mogła zapomnieć o wygranej, a skoncentrować się na jakiś honorowym wyniku. I to się Portowcom udało. 2:4 to uniknięcie blamażu, ale to marne pocieszenie po sobotniej porażce.

Legia Warszawa jeszcze nie zagwarantowała sobie kolejnego tytułu mistrza Polski, ale w tabeli prowadzi z dużą przewagą i jest świeżo po pokonaniu wicelidera, Pogoni Szczecin (4:2). Gratulacje postanowił złożyć jej były zawodnik, Jakub Wawrzyniak.