Pierwsza kwarta była zacięta i wyrównana, a zespoły rywalizowały niemalże punkt za punkt. Żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie znaczącej przewagi i po 10 minutach gry goście prowadzili różnicą dwóch oczek.
W drugiej odsłonie szybko zarysowała się przewaga Anwilu, który odskoczył gospodarzom. Ataki mistrzów Polski napędzali zwłaszcza dobrze dysponowani Aaron Broussard i Chase Simon, z którymi defensywa "Startowców" miała sporo kłopotów. Przede wszystkim jednak czerwono-czarni mieli problemy ze wykończeniem akcji i do przerwy trafiali ze skutecznością na poziomie zaledwie 34 procent. Dzięki temu i agresywnej obronie włocławian, Anwil wypracował sobie aż 18 punktów przewagi, schodząc na przerwę z prowadzeniem 46:28.
Po zmianie stron miejscowi trafiali do kosza ze zdecydowanie większą regularnością i pod koniec trzeciej kwarty zdołali zniwelować stratę do dziesięciu oczek. W ostatniej z ćwiartek podopieczni trenera Davida Dedka starali się gonić wynik i potrafili jeszcze bardziej zbliżyć się punktowo do Anwilu, ale po kilku minutach mistrzowie Polski złapali z powrotem swój odpowiedni rytm gry i ich zwycięstwo nie było zagrożone.
W ostatniej kolejce sezonu lublinianie zagrają na wyjeździe z zespołem HydroTruck Radom. Do tej rywalizacji dojdzie w niedzielę, 28 kwietnia o godzinie 17:45. Ten mecz nie będzie miał dla czerwono-czarnych zbyt dużego znaczenia, bowiem nie mają już oni szans na występy w fazie play-off.
TBV Start Lublin - Anwil Włocławek 70:88 (18:20, 10:26, 30:22, 12:20)
TBV Start: Borowski 17, Dutkiewicz 13, Washington 11, Dziemba 8, Szymański 5, Gaddefors 5, Thomasson 5, Upson 3, Gospodarek 3, Mirković, Pelczar. Trener: David Dedek
Anwil: Simon 24, Broussard 13, Ignerski 12, Sobin 10, Almeida 6, Czyż 6, Szewczyk 6, Zyskowski 5, Lichodiej 4, Łączyński 2, Wadowski. Trener: Igor Milicic
Sędziowali: Dariusz Zapolski, Grzegorz Czajka, Jakub Pietrzak
Widzów:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?